O tym, jak trudno poruszać się na skrzyżowaniu ul. Grodziskiej i Brzozowej w Pruszkowie wie każdy kierowca, który musi tamtędy jeździć. Próba wykonania manewru skrętu w lewo z Komorowa na drogę wojewódzką nr 719 w kierunku Grodziska Mazowieckiego trwa nieraz kilkanaście minut. Podobnie jest ze skrętem z ul. Grodziskiej w Brzozową. Nie pomaga istniejący w tym miejscu osobny pas dla skręcających w lewo. Droga wojewódzka nr 719 to jeden z najbardziej uczęszczanych szlaków komunikacyjnych w naszym regionie. Korzystają z niego głównie mieszkańcy powiatu pruszkowskiego i grodziskiego dojeżdżający do Warszawy, ale nie tylko. Trasą ciągnie się zazwyczaj sznur samochodów i rzadko który kierowca ustępuje pierwszeństwa, a to z kolei prowadzi do wymuszania przez mniej cierpliwych kierujących. Niejednokrotnie z tego powodu na skrzyżowaniu ul. Brzozowej i Grodziskiej dochodziło do kolizji, a nawet śmiertelnych wypadków.
Wiele osób apelowało już o instalację w tym miejscu sygnalizacji świetlnej – i to zarówno samych mieszkańców, jak i władz gmin. Kilka lat temu pojawiła się szansa, że światła wreszcie powstaną w związku z planami przebudowy drogi 719, ostatecznie jednak nic z tego nie wyszło.
Dopiero niedawno zapadły konkretne decyzje dotyczące powstania sygnalizacji na skrzyżowaniu ul. Brzozowej i Grodziskiej. Realizacją inwestycji zajmą się wspólnie trzy samorządy – powiat pruszkowski, miasto Pruszków i gmina Michałowice. Ich włodarze zadecydowali, że sygnalizacja powstanie do końca tego roku. Każdy z samorządów ma w równej części pokryć koszt inwestycji. Obecnie przygotowywana jest dokumentacja przetargowa.
Wcale mnie to nie cieszy !. Oznacza to natomiast że przebudowy drogi do Grodziska nie będzie w tym stuleciu !.