Pikieta „Gazety Polskiej” pod ambasadą rosyjską

Członkowie klubów skupionych wokół „Gazety Polskiej” w sobotę, 9 kwietnia protestowali pod ambasadą Federacji Rosyjskiej. Manifestanci domagali się zwrotu wraku Tupolewa i czarnych skrzynek.
Fot. twitter/Piotr Witwicki Protest odbył się pod ambasadą Federacji Rosyjskiej.

Pikieta sympatyków „Gazery Polskiej” odbyła się dzień przed szóstą rocznicą katastrofy smoleńskiej. Rozpoczęła się o godz. 18.00 pod ambasadą Rosji. Potem manifestanci przemaszerowali pod Pałac Prezydencki. Mieli ze sobą polskie flagi i transparenty klubów „Gazety Polskiej”. Nie zabrakło okrzyków skierowanych do Rosjan: “Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę” i “Bóg was ukarze, mordercy, zbrodniarze”. Odśpiewano hymn Polski. Donalda Tuska określono mianem zdrajcy, a prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi grożono więzieniem.

Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” apelował do Rosjan o zwrot dowodów w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej, czyli wraku samolotu i czarnych skrzynek. – Kto zachowuje się tak, że chowa podstawowe dowody w śledztwie? Tylko zbrodniarz. Człowiek uczciwy nie ma czego ukrywać – mówił Sakiewicz.

Przemawiała również Ewa Stankiewicz, dziennikarka i prezes stowarzyszenia Solidarni 2010. – Dopóki nie ukarzemy karą śmierci za śmierć polskiego prezydenta, nie możemy mówić o suwerennym polskim państwie – przekonywała dziennikarka.

Facebooktwitterredditpinterest