Linia 400 kV. Dlaczego nie wariant historyczny?

Wszystko wskazuje na to, że linia 400 kV w naszym regionie powstanie wzdłuż autostrady A2 i drogi krajowej nr 50. Rozgoryczeni mieszkańcy powiatu żyrardowskiego pytają: dlaczego inwestycja nie zostanie zrealizowana według tzw. wariantu historycznego?
Fot. actionsports.pl. Zgodnie z tzw. wariantem historycznym, linia 400 kV miała przebiegać przez gminę Piaseczno.

W maju Grupa Robocza zakończyła prace nad przebiegiem linii 400 kV i zadecydowała, że najmniej uciążliwy będzie korytarz biegnący wzdłuż autostrady A2 i drogi krajowej nr 50. Przeciwko takiemu rozwiązaniu zdecydowanie protestują mieszkańcy Żyrardowa, Mszczonowa, Wiskitek i okolic. Co prawda pojawiło się dla nich światełko w tunelu w postaci obietnicy, jaką złożył im pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski dotyczącej przeprowadzenia kontroli wyników analizy wielokryterialnej przez powołany przez siebie zespół, jednak niewiele osób wierzy w to, że te ustalenia przyniosą pozytywne rozwiązanie.

Natomiast zarówno władze, jak i mieszkańcy powiatu żyrardowskiego zadają pytanie: dlaczego inwestor – polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) upiera się przy przebiegu, który jest dużo dłuższy niż tzw. wariant historyczny i spowoduje, że finalnie realizacja inwestycji będzie o wiele droższa? Wcześniej tę kwestię podejmowały m.in. stowarzyszenia z Jaktorowa.

Wariant historyczny wykorzystujący linię 220 kV Kozienice-Mory-Piaseczno-Ołtarzew znalazł się co prawda w puli opcji rozpatrywanych przez Grupę Roboczą, jednak ostatecznie nie został wybrany. Pojawiły się plotki, że koncepcję lokalizacji linii na terenie powiatu piaseczyńskiego swego czasu zablokował ówczesny wicepremier Janusz Piechociński (PSL). Jednak rzecznik prasowy Agencji Promocji Inwestycji (API) Jarosław Kowalski wskazuje na zupełnie inny powód. – Od samego początku, kiedy kwestia wariantu historycznego była rozpatrywana, inwestor z wykonawcą stali na stanowisku, że jest to wariant niewykonalny z punktu realizacyjnego. Chodzi tu przede o kwestię ilości zbliżeń do zabudowy. Wszystkie społeczności, z którymi rozmawialiśmy, mówiły o tym, że linia powinna przebiegać jak najdalej od istniejącej zabudowy, więc chociażby z tego powodu, o czym doskonale wiemy, jest to wariant, który jest wariantem nierealizowalnym – wyjaśnia.

Finalnie o wyborze korytarza linii 400 kV zadecyduje inwestor, który już rozpoczął wstępne prace związane z wytyczeniem szczegółowego przebiegu trasy.

Zakończenie budowy linii 400 kV Kozienice-Ołtarzew jest planowane na 2019 rok.

Facebooktwitterredditpinterest