Awantura domowa w Lesznie. Podczas interwencji matka wycofała zarzuty, syn rzucił się na policjanta

Gdy tylko dyżurny komendy w Starych Babicach otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej, podczas której dwóch synów miało bić swoją matkę, na miejsce natychmiast skierował policjantów z posterunku w Lesznie. Chwilę po przyjeździe mundurowi zostali zaatakowani przez jednego z mężczyzn, więc go zatrzymali. Wtedy matka powołując się na wpływy wysokiego rangą funkcjonariusza, stanęła w jego obronie twierdząc, że już nie potrzebuje pomocy. Oboje byli nietrzeźwi.
Fot. KG. Mężczyzna, który rzucił się na policjantów, został zatrzymany.

Dyżurny komendy w Starych Babicach otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej, podczas której dwóch synów miało bić swoją matkę. Na miejsce udali się policjanci z posterunku w Lesznie. Gdy byli już przed posesją, wyszedł do nich jeden z synów. Nagle mężczyzna zaatakował funkcjonariuszy. Jednego z nich szarpał za mundur, bił i usiłował przewrócić na ziemię. Mężczyzna szybko został obezwładniony i zatrzymany. Wtedy matka stanęła w obronie syna. Kobieta stwierdziła, że ma znajomości z wysokim rangą policjantem i zasugerowała interweniującym funkcjonariuszom, aby odstąpili od czynności z jej synem.

W rozmowie z policjantami kobieta przyznała, że piła w gronie rodzinnym alkohol i w pewnym momencie doszło do nieporozumienia, w wyniku którego poprosiła dyżurnego o przyjazd mundurowych. Jednak w chwili interwencji oświadczyła, że nic jej się nie stało i nie potrzebuje już pomocy. Policjanci zatrzymali 41-latka. Badanie alkomatem wykazało, że był nietrzeźwy. Miał dwa promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnej celi. Gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Teraz jego sprawą zajmie się sąd.

Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Starych Babicach

Facebooktwitterredditpinterest