Tagi: broń

Kolejne bestialskie ataki nastolatków. Napadali na rówieśników, kradli, dewastowali samochody

W sobotnie przedpołudnie kryminalni z Ursynowa dotarli do miejsca, gdzie przebywali dwaj młodzi chłopcy podejrzani o rozboje oraz uszkodzenia samochodów. Kilka dni wcześniej napadli oni na dzieci, grożąc przedmiotem przypominającego broń palną. Zabrali telefony komórkowe oraz pieniądze. Odpowiedzą również za zniszczenia samochodów.
Fot. KSP Warszawa. Młodzi bandyci zastraszali ofiary atrapami broni.

Kilka dni temu opinią publiczną wstrząsnęła informacja o brutalnym pobiciu nastolatka przez rówieśników w Pruszkowie (więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ). Okazuje się, że podobna sytuacja miała miejsce na warszawskim Ursynowie.

Po pierwszym zgłoszeniu napadu na dziecko przy ul. Szolc-Rogozińskiego, do którego doszło kilka dni temu, sprawą zajęli się operacyjni z wydziału specjalizującego się w ściganiu tego rodzaju przestępstw. Funkcjonariusze ustalili, że sprawców było dwóch. Ubrani na czarno, z założonymi kominiarkami lub maskami na twarzach, kierowali w stronę ofiar przedmiot przypominający krótką broń palną. W ten sposób zastraszonym dzieciom zabierali portfele oraz telefony komórkowe i uciekali. W piątkowy wieczór, w podobny sposób te same osoby, dokonały kolejnego rozboju na rówieśnikach przy ul. Grzegorzewskiej.

Policjanci z ursynowskiego komisariatu natychmiast zajęli się wyjaśnianiem okoliczności i ustalaniem sprawców. Po analizie uzyskanych informacji mundurowi ustalili, że młodzi bandyci uciekli w kierunku ul. Cynamonowej. Determinacja kryminalnych doprowadziła do zatrzymania jednego ze sprawców. Okazał się nim 14-letni mieszkaniec osiedla przy ul. Szolc-Rogozińskiego. Chwilę później policjanci złożyli wizytę drugiemu „wspólnikowi”, który przebywał w mieszkaniu przy ul. Polinezyjskiej. Obaj 14-latkowie przyznali się do przestępstw. Poinformowali również, że planowali napad z atrapami broni na osiedlowy sklep oraz włamania do mieszkań. W tym celu zakupili łom, który został zabezpieczony przez policjantów.

Na tym jednak przestępcza działalność nieletnich nie skończyła się. 14-latkowie przyznali się również do dewastacji samochodów zaparkowanych w Warszawie przy ul. Szolc-Rogozińskiego. Chłopcy strzelali do aut z wiatrówki, rzucali w nie cegłami i kamieniami.

Ostatecznie młodzi bandyci przyznali się do popełnienia przestępstw. – Zostało im przedstawionych osiem czynów karalnych. Decyzją sądu rodzinnego 14-latkowie zostali objęci tymczasowym nadzorem kuratora sądowego – poinformowała asp. Iwona Kijowska z Komendy Stołecznej Policji.

Źródło: Komenda Stołeczna Policji Warszawa

Przyszedł do sklepu, poinformował, że jest policjantem i musi sprawdzić autentyczność banknotów

39-letni mieszkaniec gminy Leszno próbował wyłudzić pieniądze metodą „na policjanta”. >>