Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca ubiegłego roku. To właśnie wtedy klienci wypłacający pieniądze z bankomatów w Żyrardowie stracili w sumie od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
Złodzieje okradli ich stosując metodę skimmingu. Polega ona na nielegalnym skopiowaniu zawartości paska magnetycznego karty płatniczej w celu wytworzenia kopii. Oszuści montują w bankomatach specjalne urządzenia do sczytywania danych, dzięki temu mogą później dokonywać nieuprawnionych płatności za towary i usługi lub wypłacać pieniądze z bankomatów.
Urządzenia, z których „ginęły” pieniądze w Żyrardowie należały do różnych banków i były położone w różnych punktach miasta. Nad przebiegiem sprawy pracowała żyrardowska policja, potem śledztwo przejęła prokuratura w Płocku. Dokonano dokładnych oględzin bankomatów, zabezpieczono monitoring. Niestety, do tej pory nie udało się ująć złodziei. – Śledztwo cały czas trwa, zostało przedłużone do kwietnia – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku Iwona Śmigielska-Kowalska. – To nie jest prosta sprawa, ponieważ transakcje były dokonywane poza granicami kraju, a dokładnie w Las Vegas, w Stanach Zjednoczonych – dodaje.
W sumie zostało poszkodowanych 28 osób, którym skradziono łącznie 105 tys. zł. Klienci tracili przeważnie od tysiąca do trzech tysięcy złotych, ale jednej z osób zniknęło z karty aż 19 tys. zł.
Iwona Śmigielska-Kowalska mówi, że prokuratura nie posiada informacji o późniejszych próbach dokonywania podobnych kradzieży w Żyrardowie.
Jeśli tylko złodzieje zostaną ujęci grozi im kara w wysokości nawet do 25 lat pozbawienia wolności, podrabianie pieniędzy (w tym również kart płatniczych) traktowane jest jako zbrodnia.
Policja apeluje, aby podczas wypłaty pieniędzy z bankomatu zachować szczególną ostrożność. Przede wszystkim zwrócić uwagę na to, czy urządzenie nie wygląda podejrzanie. Jeżeli zauważymy coś niepokojącego, należy powiadomić bank lub policję. W internecie można sprawdzić, jak wyglądają specjalne nakładki, za pomocą których złodzieje okradają klientów banków.