Tagi: kiełbasa z haczykami

Kiełbasa z haczykami wzburzyła nie tylko posła

Dwa tygodnie temu, na warszawskim Mokotowie ktoś porozrzucał kawałki kiełbasy naszpikowane wędkarskimi haczykami. Teraz poseł Artur Dębski (PSL) apeluje: – Złapmy tego skurw****.
Fot. facebook/mikropsy To nie pierwszy przypadek, gdy w Warszawie ktoś chciał okaleczyć psy.

Do bestialskiego czynu doszło 15 czerwca, przy skwerze na ul. Modzelewskiego w Warszawie. To miejsce, gdzie mieszkańcy pobliskich posesji często wyprowadzają swoje psy na spacer. Czy to widok psich odchodów wzburzył kogoś na tyle, że zdecydował się porozrzucać na popularnej przez spacerowiczów trasie kiełbasę z haczykami w środku? Tego dokładnie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że czyn ten spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony internautów, a nawet groźbami pod adresem jego sprawcy. – „Powiesić idiotę”, „nakarmić go tą kiełbasą”, „jakiś sadysta” – to tylko część komentarzy, jakie można znaleźć na lokalnych forach opisujących całe zdarzenie. Internauci są tym bardziej zbulwersowani, że ofiarą mięsnej pułapki padł pies jednej z mieszkanek. Na szczęście udało się uratować mu życie, ale stało się to tylko dzięki błyskawicznej pomocy weterynarza. O sprawie poinformowała fundacja Mikropsy.

Minęły dwa tygodnie, a emocje osłabły tylko w niewielkim stopniu. Jedną z osób zbulwersowanych całym zdarzeniem jest poseł Artur Dębski, który na portalu Facebook utworzył wydarzenie pod mocną nazwą „Łapiemy psychopatów. Niech nażrą się kiełbasy z haczykami”. Skąd takie wzburzenie parlamentarzysty? Jak sam pisze, jest właścicielem buldoga francuskiego i nie wyobraża sobie, co by się stało, gdyby to właśnie jego pupil najadł się kiełbasy-pułapki. I zachęca mieszkańców Mokotowa i okolic do ujęcia sprawcy haniebnego czynu. „Proszę o reakcje, pomoc, nie bądźmy obojętni, nawet gdy czasem wydaje się nam, iż bezpośrednio sprawa nas nie dotyczy”– pisze poseł Dębski. Parlamentarzysta oferuje nagrodę za sprawdzoną informację w tej sprawie.

Sprawcy poszukuje też mokotowska policja, natomiast fundacja Mikropsy apeluje o zachowanie czujności podczas spacerów z czworonogami. Rozrzucenie wędliny z haczykami na Mokotowie to bowiem nie jedyny taki przypadek. W różnych rejonach Polski właściciele psów natykali się już na mięso naszpikowane pinezkami, gwoździami, a nawet szkłem.

Każdy, kto mógłby pomóc w ujęciu sprawcy rozrzucenia mięsnych pułapek na Mokotowie, proszony jest o kontakt z komisariatem policji przy ul. Malczewskiego 3/5/7 w Warszawie, tel. 22 603 11 55, 603 11 56. Gwarantowana jest anonimowość.