Policjanci po raz kolejny „uderzyli” w narkotykowe środowisko. Z ich ustaleń wynikało, że mieszkaniec powiatu pruszkowskiego może wprowadzać do obrotu hurtowe ilości środków odurzających. Błyskawicznie zaczęli sprawdzać wszystkie informacje. Wszystko wskazywało na to, że w miejscu zamieszkania mężczyzny została ukryta znaczna ilość marihuany, która ma trafić do kolejnych kupców, a następnie na warszawski rynek.
– Policjanci nie mogli pozwolić, aby narkotyki zostały przekazane kolejnym osobom. Zorganizowali działania, w których udział wzięli ich koledzy ze stołecznego wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw oraz samodzielnego pododdziału antyterrorystycznego policji w Warszawie – informuje biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji. W ręce policjantów trafił 55-letni Mirosław Z. Mężczyzna został zatrzymany na terenie siłowni w powiecie grodziskim. Następnie funkcjonariusze udali się do miejsca jego zamieszkania. Okazało się, że na balkonie znajdują się cztery pudła, w których schowane były worki z roślinnym suszem. Na miejsce została wezwana grupa dochodzeniowo-śledcza, która przeprowadziła czynności procesowe.
Mundurowi zabezpieczyli ponad 25,5 kilograma marihuany. Z takiej ilości tego narkotyku można przygotować nawet 50 tys. porcji handlowych o rynkowej wartości ponad miliona złotych. Po zebraniu materiału dowodowego, mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie, gdzie usłyszał zarzut. 55-latek jest podejrzany o udział w obrocie i posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 12 lat więzienia.
Źródło: Komenda Stołeczna Policji