Informacja rozpowszechniona w internecie przez znanego przedsiębiorcę i działacza społecznego Zbigniewa Stonogę o tym, że 40-letni ksiądz wikariusz Robert R. miał składać seksualne propozycje młodym mężczyznom, wywołała ogromne emocje nie tylko w Starych Babicach. Według Stonogi, duchowny zamieścił ogłoszenie na portalu przeznaczonym dla osób homoseksualnych. Z anonsu wynika, że autor poszukuje partnera w wieku 16-27 lat do wspólnego spędzenia intymnych chwil. Informację na ten temat miały przekazać Stonodze dzieci ze Starych Babic.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie, która prowadzi tzw. czynności wyjaśniające. Tymczasem Zbigniew Stonoga opublikował wywiad z nastolatkiem, w rozmowie z którym ksiądz R. miał przyznać się do zamieszczenia wulgarnych ogłoszeń w internecie. Według 17-letniego chłopaka, duchowny zwierzył mu się, że w młodości był molestowany seksualnie i „to cały czas w nim siedzi”. – Po tej całej sprawie nie mogę go nazwać księdzem – mówi rozmówca Stonogi. Dodał, że R. w specyficzny sposób zwracał się do uczniów per „pierniczku”, „robaczku”, „misiaczku”, dzięki czemu wzbudzał zaufanie młodzieży.
Cały materiał można obejrzeć tutaj: https://www.facebook.com/zbigniewstonoga.ilovezuckerberg/videos/662802007211948/
W sprawie księdza R. postępowanie wyjaśniające jest prowadzone również w Archidiecezji Warszawskiej. Duchowny nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów i zapowiedział oskarżenie Zbigniewa Stonogi o zniesławienie. Zapewnił jednocześnie, że pozostaje do dyspozycji organów ścigania. Do czasu wyjaśnienia sprawy ksiądz został odsunięty od działalności duszpasterskiej.
