Tagi: Sopot

Turysta z Łomianek sterroryzował restaurację. Bo zwrócono mu uwagę, że dziecka nie przewija się na stole

Wyjął pistolet i zaczął strzelać, bo obsługa restauracji zwróciła mu uwagę, że nie można przewijać niemowlęcia na stole – tak wyglądał przebieg zdarzenia, które miało miejsce w Sopocie. Jego głównym „bohaterem” był turysta z Łomianek.
Fot. pixabay.com. Policjanci użyli wobec agresywnego mężczyzny kajdanek.

Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek, 3 czerwca. Tuż po godzinie 22.00 w jednej z restauracji w Sopocie pojawili się policjanci. Zostali wezwani do lokalu z powodu awantury, którą wywołał 36-letni, pijany mieszkaniec Łomianek. Poszło o zmianę pieluchy na restauracyjnym stole. Gdy obsługa zwróciła uwagę gościom, żeby tego nie robili, mężczyzna, najprawdopodobniej ojciec dziecka zaczął się awanturować i zagroził menadżerowi pozbawieniem życia. Został wyproszony z lokalu i to zdenerwowało go jeszcze bardziej. Przy wyjściu wyjął pistolet i zaczął z niego strzelać. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a mundurowi stwierdzili, że broń, którą posiadał krewki mieszkaniec Łomianek to rewolwer hukowy.

Gdy policjanci próbowali zatrzymać mężczyznę, ten zaczął kopać i uderzać głową w radiowóz. W samochodzie wybił szybę, a także znieważył funkcjonariuszy.

Teraz 36-latkowi grozi nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.