Do zdarzenia doszło w niedzielę 28 sierpnia, po godzinie 5 nad ranem. Na trzecim piętrze szpitala psychiatrycznego przy ul. Nowowiejskiej, w sali jednoosobowej doszło do pożaru. W jego gaszeniu wzięło udział udział sześć zastępów. W trakcie akcji ratunkowej strażacy dokonali makabrycznego odkrycia – na jednym z łóżek leżały częściowo zwęglone zwłoki jednego z pacjentów, który był przywiązany pasami. Mężczyzna miał 40 lat. Poszkodowana została też jedna z pielęgniarek, która na początku próbowała samodzielnie gasić ogień.
Z placówki ewakuowano 37 osób. Wszyscy zostali przebadani.
Na miejscu pojawiła się policja i prokurator. To właśnie on będzie dokładnie badał przyczyny i okoliczności zdarzenia. Nieoficjalnie mówi się o tym, że zmarły pacjent mógł dokonać samospalenia.