Do zdarzenia miało dojść na łódzkim odcinku autostrady A2. To właśnie tą drogą z Warszawy do Poznania jechała pani Marta razem ze swoją córką na długi weekend. W okolicach Wartkowic dwa mercedesy miały zepchnąć ją na pas awaryjny. Autami z zagranicznymi numerami rejestracyjnymi podróżowała grupa mężczyzn, najprawdopodobniej narodowości romskiej, byli „obwieszeni złotem”. Pani Marta twierdzi, że próbowali oni dobijać się do jej samochodu, szarpali za klamki, urwali zderzak i uderzali w szyby. Kobieta zamieściła wpis na ten temat na Facebooku. Ostrzega w nim inne kobiety przed samotnymi podróżami autostradą: „Tylko dzięki pomocy przypadkowego kierowcy udalo nam się odjechać. (Nie wiem kim jestes ale serdecznie Ci dziękuje za pomoc) Po rozmowie z policja okazało się, ze podobno są to mężczyźni których celem są samotnie podróżujące kobiety. Chodzi o dzieci. Dziewczyny uwazajcie i zamykajcie drzwi od środka jak będziecie same !!!!!!!!!” – napisała (pisownia oryginalna – przyp. red.).
Kobieta zatelefonowała na policję. Mundurowi z komendy w Poddębicach natychmiast wysłali patrol we wskazane miejsce. Nieprawdą jest natomiast, że jeden policjantów powiedział pani Marcie o „polowaniu na samotne kobiety i ich dzieci”. Mundurowi skontrolowali odcinek autostrady A2 w kierunku Poznania, jednak bez rezultatu. We wskazanym rejonie nie zastali ani opisywanych samochodów, ani zgłaszającej napad warszawianki. Policja nie prowadzi postępowania w tej sprawie, natomiast w ramach prewencji patrole pełniące służbę na autostradzie mają zwrócić szczególną uwagę na podejrzane zachowanie kierowców, które mogą zakłócać przejazd tą drogą.