Rozprawa odbyła się w środę, 25 marca. Sąd Apelacyjny orzekł, że w odniesieniu do 89 zarzutów wyroki pierwszej instancji muszą powrócić do ponownego rozpoznania, natomiast w przypadku 44 czynów utrzymał je w mocy. Jeden z oskarżonych został uniewinniony, wobec czterech innych postępowanie umorzono z powodu przedawnienia.
W całości do ponownego rozpatrzenia sędziowie skierowali sprawę Andrzeja Z., pseudonim „Słowik”, który został uniewinniony przez Sąd Okręgowy od zarzutu udziału w jednym z napadów rabunkowych. Z kolei Marcinowi B. pseudonim „Bryndziak” zmniejszono łączną karę z ośmiu na siedem i pół roku więzienia, a część zarzutów skierowano do ponownego rozpoznania.
Sędziowie jako „gigantyzm” określili formułowanie aktu oskarżenia w procesie, który trwał sześć lat. Całą sprawę toczącą się od prawie dziesięciu lat nazwali „porażką wymiaru sprawiedliwości”.
Przypomnijmy, że sprawa ”Pruszkowa” ciągnęła się od kwietnia 2006 roku do września 2012 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie. 57 osób oskarżono, stawiając im 236 zarzutów. Wśród nich znalazły się m.in. działania w zorganizowanej grupie przestępczej, porwania, wymuszenia, napady, posiadanie narkotyków i nielegalnej broni, których oskarżeni mieli dopuścić się w latach 1995 – 2003. Ostatecznie wyrok dotyczył 36 oskarżonych i 175 czynów.
To po prostu kpina, co dzieje się z wymiarem sprawiedliwości w tym kraju. Po prostu kpina.