Patrz w lusterka, motocykle są wszędzie!

Marcin z Grodziska Mazowieckiego na motocyklu jeździ od 15 lat. Ma wiele do powiedzenia w kwestii zachowań na drodze zarówno kierowców samochodów, jak i jednośladów. – Muszę przyznać, że z wzajemnym szacunkiem jest coraz lepiej, choć jedni i drudzy nadal popełniają błędy. W wielu przypadkach kierowcy aut nadal z pogardą odnoszą się do mnie i moich kolegów, często zupełnie bezpodstawnie. Ale i my nie jesteśmy bez winy – mówi.

Faktycznie, choć statystyki wyraźnie pokazują, że motocykliści są sprawcami jedynie 20 proc. wszystkich wypadków, to jednak zachowania niektórych z nich są zupełnie nieodpowiedzialne i mogą być dramatyczne w skutkach. Wymuszanie pierwszeństwa, jazda z nadmierną prędkością, „palenie gumy” na środku szosy – to tylko niektóre z nich.

Jak więc jeździć bezpiecznie i z głową? Motocykliści powinni zapomnieć o brawurze. Ryk silnika i jazda z prędkością 200 km na godzinę to nie tylko brak kultury, ale też najlepszy sposób na spowodowanie wypadku. Z tego samego powodu należy używać specjalnego ubrania i ochraniaczy. Z kolei przeciskanie się na siłę między pasami ruchu nie tylko zirytuje kierowców samochodów, ale grozi też uszkodzeniem aut.

Kierowcy samochodów z kolei powinni często patrzeć w lusterka. Na wielu autach można zauważyć naklejki z takim właśnie napisem. Jest to element kampanii prowadzonej wspólnie przez policję i kluby motocyklowe. Nie bez powodu. Spojrzenie w lusterko spowoduje, że zobaczymy w nim nadjeżdżającego motocyklistę i nie zmienimy nagle pasa ruchu, co może zakończyć się tragedią. Pamiętajmy, że w starciu z samochodem motocyklista jest praktycznie bezbronny. Dlatego też kierowcy aut nie tylko powinni unikać gwałtownych zmian kierunku jazdy na pasie ruchu, ale też zachować odpowiednią odległość (co najmniej jeden metr) podczas wyprzedzania motocykla.

Przede wszystkim jednak naczelną zasadą dla wszystkich użytkowników dróg powinny być rozwaga i życzliwość.