Kiedy S7 do Łomianek?

Kierowcy tkwiący w korkach na drodze z Łomianek do Warszawy od wielu lat oczekują na poprawę drogowej infrastruktury. Termin oddania do użytku tego fragmentu trasy wciąż się przesuwa. Problemem są protesty mieszkańców oraz wysoki koszt inwestycji. Budowa ma pochłonąć aż trzy miliardy złotych.

To niezbędna inwestycja, zwłaszcza dla samych Łomianek, obecnie bowiem wzmożony ruch samochodów powoduje, że przejazd przez tę miejscowość jest bardzo uciążliwy. Nowa trasa byłaby udogodnieniem również dla mieszkańców stolicy podróżujących nad morze, a także dla osób korzystających z lotniska w Modlinie, ponieważ rozwój tego portu też powoduje znaczny wzrost ruchu na krajowej „siódemce”.

Inwestor, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) w grudniu ma ponownie wystąpić o decyzję środowiskową dla odcinka S7 od drogi S8 na Bemowie do węzła Czosnów za Łomiankami. Poprzednia została uchylona przez sąd, głównie z powodu protestów mieszkańców.

Trwa ustalanie szczegółów dotyczących warszawskiego odcinka trasy. Obecnie drogowcy zastanawiają się, czy w ramach budowy mogłyby powstać specjalne wykopy zamiast znacznie droższych, wcześniej planowanych tuneli. W tej sprawie zlecono wykonanie ekspertyzy firmie Trakt z Katowic. Dokument będzie kosztował ponad 90 tys. zł. Przewidziane są również konsultacje społeczne. Według ostatnich zapowiedzi, droga ma zostać oddana do użytku najwcześniej w 2022 roku.

Lepsze wiadomości dotyczą odcinka 71-kilometrowego odcinka drogi S7 z Płońska do granicy województwa mazowieckiego (okolice Mławy). Przetarg na jego budowę GDDKiA ogłosiła pod koniec września. Trasa ma być gotowa w pierwszej połowie 2020 roku.