– To ma być akademia piłkarska z prawdziwego zdarzenia. Robert Lewandowski po zakończeniu kariery chce zająć się szkoleniem młodzieży – poinformował „Przegląd Sportowy”. „Lewy” jeszcze przez kilka lat będzie czołowym zawodnikiem futbolu. A co potem? Już teraz myśli o swojej przyszłości i nie chce, jak wielu starszych kolegów, zostać trenerem – woli szkolić w Warszawie swoich następców.
– Nie wiem, jak dokładnie potoczy się moje życie po zakończeniu kariery, ale na tę chwilę nie widzę siebie w roli trenera wielkiego klubu – powiedział dziennikowi piłkarz. – Wiem jedno, od piłki nie odejdę. Ania zawsze powtarza: „Nie ma szans, żebyś usiedział w miejscu”. To prawda, będzie mnie nosiło. Widzę siebie w szkoleniu młodzieży. Marzy mi się akademia piłkarska z prawdziwego zdarzenia. W Polsce w tym temacie przez ostatnie lata wiele zmieniło się na plus, ale wciąż są ogromne braki – mówi.
Robert Lewandowski swoje pierwsze kroki na boisku stawiał w Klubie Sportowym Partyzant w podwarszawskim Lesznie. To jego rodzinna miejscowość, gdzie dorastał i chodził do szkoły. Potem jego piłkarskie losy były związane m.in. ze Zniczem Pruszków i stołeczną Varsovią. – Zastanawiam się, jakim byłbym piłkarzem, gdybym przez lata spędzone w Borussii czy w Bayernie nie musiał uzupełniać braków podczas indywidualnych treningów. Czasami było mi głupio, że nie wiedziałem podstawowych rzeczy, tak oczywistych dla innych zawodników – wyznał Lewandowski. – Patrzę na to z perspektywy dzieciaka. Gdy zaczynałem grać, nie było wokół mnie autorytetów, które mogłyby mnie poprowadzić. W wieku 35-37 lat moje doświadczenie będzie naprawdę duże. Już wiele widziałem, wiele się nauczyłem. Dlaczego nie podzielić się tą wiedzą z innymi? Podoba mi się fakt, że po latach mógłbym spojrzeć na jakiegoś zawodnika i powiedzieć: „To mój wychowanek”– dodał piłkarz.
W celu stworzenia akademii poczyniono już pierwsze kroki. Wiadomo, że miałaby ona powstać w Warszawie. Menedżer piłkarza Cezary Kucharski przeprowadził już pierwsze rozmowy z miejskimi urzędnikami na temat ewentualnej, przyszłej współpracy. To jednak wstępne plany. Lewandowski zapewnia, że nie chodzi mu tylko o zapewnienie znanego nazwiska i bierne przyglądanie się, jak funkcjonuje przyszły obiekt. Ale też deklaruje, że na razie skupia się na grze. W poniedziałek, 25 stycznia polskie i zagraniczne media poinformowały, że Lewandowski otrzymał propozycję gry w Realu Madryt. Jego transfer z Bayernu Monachium do hiszpańskiej drużyny miałby pochłonąć niebagatelną kwotę 98 mln euro! Na razie więc przyszli następcy Lewandowskiego na swoją szansę będą musieli trochę zaczekać.