Uraz głowy, pęknięcie czaszki dziecka – efekty zabawy w błońskim parku Bajka

W parku Bajka, w Błoniu doszło do groźnego zdarzenia – chłopiec, który bawił się w fontannie, niefortunnie upadł. Z obrażeniami trafił do szpitala, a jego ojciec ostrzega: – uważajcie na to niebezpieczne miejsce.
Fot. modernizacjaroku.org.pl. Rodzice twierdzą, że nawierzchnia fontanny jest wykonana z niebezpiecznego materiału.

Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend. To właśnie wtedy pan Tomasz postanowił wybrać się razem z synem do parku Bajka w Błoniu. Chłopiec bawił się w fontannie i w tym miejscu uległ wypadkowi. Pan Tomasz opisał całą sprawę na Facebooku:

„Moi drodzy, nasz syn Oskar uległ wczoraj poważnemu wypadkowi bawiąc się na fontannach w Błoniu, pomimo zachowania podstawowych środków ostrożności upadł bardzo niebezpiecznie. I doznał urazu głowy oraz pęknięcia czaszki skroniowej. Po szybkiej reakcji pogotowia ratunkowego trafił do szpitala gdzie jest pod ścisłą opieką lekarską, przeszedł badania TK, neurologiczne, laryngologiczne oraz prześwietlenie pantomogramem, przez wiele tygodni może dochodzić do siebie i wiele miesięcy do pełnego zdrowia. Podczas rozmowy z ratownikami z pogotowia dowiedzieliśmy się, że nie jest to odosobniony przypadek a karetka pogotowia zabiera z tego placu zabaw przynajmniej jedno dziecko dziennie do szpitala.
Piszemy do Was aby nagłośnić zaistniałą sytuację, oraz przede wszystkim ostrzec Was przed korzystaniem z tego bardzo niebezpiecznego miejsca, mamy nadzieję że ktoś w końcu zrobi porządek z tym bublem budowlanym by nie było więcej podobnych wypadków.
Zależy nam na upublicznieniu tej wiadomości aby ktoś odpowiedzialny za te wypadki potraktował sprawę poważnie i doprowadził do poprawy bezpieczeństwa na tym placu zabaw”.

Pod wpisem pana Tomasza pojawiły się komentarze innych rodziców, których dzieci również uległy wypadkom w błońskiej fontannie. Twierdzą, że materiał, z którego wykonano w tym miejscu podłoże jest bardzo śliski i to właśnie jest powodem upadków. Z tą opinią nie zgadza się sekretarz gminy Błonie Przemysław Kubicki. – Nawierzchnia fontanny została wymieniona kilka miesięcy temu. Jest wykonana z materiału antypoślizgowego posiadającego wszelkie atesty. Tam dosypano nawet więcej niż potrzeba specjalnego granulatu, który powoduje, że powierzchnia jest bardziej szorstka – mówi. I dodaje: – O przypadku pana Tomasza dowiedzieliśmy się z Facebooka. Burmistrz poprosił za pośrednictwem Facebooka o kontakt z urzędem po to, żeby udzielić wszelkiej możliwej pomocy. Są upalne dni, koniec wakacji i park cieszy się ogromnym powodzeniem. Przyjeżdżają do nas nawet osoby z Sochaczewa, Warszawy i wielu innych miejscowości. A przecież nie postawimy strażnika, który będzie biegał za bawiącymi się dziećmi. Od ich pilnowania są rodzice. Oczywiście zawsze może zdarzyć się niebezpieczny wypadek, ale jeżeli atrakcje w parku są użytkowane zgodnie z regulaminem, to takie prawdopodobieństwo jest znikome – mówi.

wypadek park Bajka Błonie fontanna

Facebooktwitterredditpinterest

4 komentarzy dla “Uraz głowy, pęknięcie czaszki dziecka – efekty zabawy w błońskim parku Bajka

  1. Troche to nie fair obwiniać plac i władze o to że fontanna to zło..Wanna też zło, skoro też można się poślizgnąć??? Był to nieszczęśliwy wypadek, najprawdopodobniej spowodowany tym, że chłopiec biegał tam…

    • Ja też tam byłam kilka razy i widziałam na własne oczy jak dzieci się przewracają, jak leje sie krew, jak bardzo są poobijane po upadku na żółtych płytach, które są niemiłosiernie śliskie i informacja że materiał z jakiego sa wykonane jest szortki to kompletna bzdura. Mój syn również się tam dwukrotnie przewrócił mimo że chodziłam za nim krok w krok i mimo że miał specjalne obuwie. Obił sobie żebra i starł kolana.
      Tlumaczenie i zarzucanie rodzicom, ze źle pilnują dzieci jest zwyklym umywaniem rąk.
      Dobrze że wreszcie ktoś o tym mówi głośno bo jeszcze chwila i nie daj Boże zamiast pogotowia przyjedzie tam prokurator. Ale czy na aż takie nieszczęście trzeba cZekać?

  2. Ja tam zlamalam noge i to wieloodlamowe zlamanie :(((( wlasnie na tych zoltych!!!!! Nigdy wiecej tam…

  3. Oczywiście ja też bym miała pretensję do wszystkich i wszystkiego gdyby mój syneczek wywinął orła, ale byłam tam i oceniłam że go nie wpuszczę bo jest za mały i za szybki. Proszę zwrócić uwagę że niebezpieczne są śliskie powierzchnie, ale tępe także wtedy bucik zaczepia, ostro hamuje i dziecko robi wywrotkę…. Ale rodzice no cóż….. jak w poznańskim zoo…. P.S. słuszna uwaga z wanną