Do zdarzenia doszło we wtorek, 6 września. W stołecznym kinie „Atlantic” trwał właśnie popremierowy pokaz filmu „Smoleńsk” w reżyserii Antoniego Krauzego, jednak jego fabuła nie spodobała się dwóm mężczyznom. Podczas seansu dawali oni wyraz swojej dezaprobacie. Śmiali się i głośno komentowali poszczególne sceny. Na nic zdały się uwagi pozostałych widzów, żeby się uspokoili.
W pewnym momencie jeden z widzów ubrany w koszulkę z patriotycznymi napisami nie wytrzymał i zaczął grozić mężczyznom. Krzyczał, że “zaraz da po im łbie, jeśli się natychmiast nie zamkną”. Po zakończeniu seansu postanowił zrealizować groźbę. Doszło do wzajemnych wyzwisk i szarpaniny.
– Wreszcie do akcji wkroczyła moja koleżanka, która wzięła pana z przodu za rękę i wyprowadziła go z kina, tłumacząc, że przemoc do niczego dobrego nie doprowadzi” – napisała Dorota Łosiewicz z “wSieci”. Z kolei Klara Klinger, reporterka „Gazety Prawnej” donosi, że w trakcie awantury doszło do wyzwisk – Padały słowa takie jak: „ćwoku”, „ch…ju”, „walnę cię w łeb”.