Elżbieta z Grodziska Mazowieckiego ma 19 lat. Do domu dziecka trafiła jako jedenastolatka z powodu trudnej sytuacji rodzinnej – ojciec nadużywał alkoholu i stosował przemoc, a matka zachorowała na depresję. Panowała bieda. Kurator stwierdził, że dziewczynka nie może wychowywać się w takich warunkach, więc skierowano ją do placówki wychowawczej, którą dwa lata temu opuściła. I tu pojawił się problem. Elżbieta nie miała dokąd wrócić, dlatego z powrotem trafiła do domu rodzinnego, czyli do warunków, w jakim musiała wychowywać się jako mała dziewczynka. W jednym pomieszczeniu żyje cała rodzina: matka, siostra i niepełnosprawny brat. Lokal nie prezentuje się najlepiej: brakuje bieżącej wody, podłoga gnije, a ściany są popękane.
Bohaterka reportażu jest zbulwersowana faktem, że kazano jej żyć w takich warunkach. Elżbieta skończyła szkołę zawodową o kierunku sprzedawca, obecnie kontynuuje naukę w liceum wieczorowym. W tym roku zdaje maturę, planuje też studia. Jak przekonuje w reportażu jej nauczycielka języka polskiego, dziewczyna jest sumienna i obowiązkowa. Elżbieta była pewna, że po opuszczeniu domu dziecka Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR) w Grodzisku Mazowieckim przyzna jej na okres sześciu miesięcy tzw. mieszkanie chronione, a potem otrzyma od gminy lokum socjalne. I otrzymała, tyle że go nie przyjęła. Chodzi o mieszkanie w bloku przy ul. Bołtucia. W materiale reporterów programu „Uwaga” ten dom wielorodzinny i jego okolice przedstawione są jako siedlisko patologii, więc dziewczyna z powrotem trafiłaby do środowiska podobnego do tego, w którym się wychowywała. – Przesiadują tu narkomani, a ja zostałem zaatakowany kijem bejsbolowym. Cały element z Grodziska jest tutaj przesiedlany – mówi do kamery jeden z mieszkańców. Problemem jest konieczność korzystania ze wspólnej kuchni i łazienki.
Dziennikarze razem z bohaterką reportażu postanowili spytać burmistrza Grodziska Grzegorza Benedykcińskiego, dlaczego Elżbieta do tej pory nie otrzymała mieszkania socjalnego od gminy, jednak go nie zastali. Spotkali się z sekretarz urzędu Marią Grabowską. – Czy pani nie rozumie, że tu chodzi o moją przyszłość, o to, żeby ktoś miał lepiej. Nie jestem jedyną osobą, która wychodząc z domu dziecka zostaje z problemem sama. Miała pani takie ciężkie dzieciństwo? Pytam się! Potrafi mi pani odpowiedzieć na to pytanie? Wychowywała się pani w ciężkich warunkach? – pokrzykiwała na urzędniczkę Elżbieta.
Inną kwestią w tej sprawie jest fakt, że sekretarz Grabowska postanowiła…wykasować z kamery nagranie. Dziennikarze „Uwagi” zagrozili wezwaniem policji. Grabowska przeprosiła dziennikarzy mówiąc, że nie chciała wyrządzić szkody.
Po emisji reportażu na stronie uwaga.tvn.pl pojawiło się wiele komentarzy od widzów. Część z nich wyraziło swój podziw dla bohaterki i zaoferowało swoją pomoc, inni jednak nie kryli oburzenia. – „Nie ona jedna jest w takiej sytuacji, więc czemu ma dostać wszystko na tacy? Współczuję sytuacji rodzinnej, ale inni tez mają ciężko i jeszcze gorzej, więc skończcie z tą dramaturgią”, „Za pół roku Ela może iść do pracy i wynajmować sobie pokoik, jak większość nastolatków która wchodzi w dorosłe życie, nikt od razu nie dorabia się mieszkania. Każdy patrzy aż mu dadzą!”, „Dlaczego nikt z prowadzących wspaniały program nie zapytał się co nieszczęsna dziewczyna robi w tygodniu pomiędzy nauką w szkole w sobotę i niedzielę, dlaczego moje dzieci nie mają zapewnionego mieszkania po osiągnięciu pełnoletności, tylko “biedne dzieci z domu dziecka”? – pisali internauci.
Ostatecznie reporterom udało się spotkać i porozmawiać z burmistrzem Grodziska Grzegorzem Benedykcińskim, który wspólnie z urzędnikami z PCPR zadecydował, że dziewczyna otrzyma możliwość zamieszkania w trzypokojowym mieszkaniu chronionym przez pół roku, a potem gmina przyzna jej lokal socjalny, taki, który, jak stwierdził burmistrz Benedykciński „będzie ją satysfakcjonował”.
Cały reportaż jest dostępny tutaj: http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/wychodzisz-z-domu-dziecka-radz-sobie-sama,215497.html.
ojojjj biedna dziewczyna, spędziła 8 lat w bidulu, a teraz żąda mieszkania które jej się należy? Bo to jej nie pasuje, bo tamto jej nie pasuje, bo nie chce mieszkać w szemranym sąsiedztwie? a sama kim jest? Pobicia, awantury, bójki ? Pytam ile jest biednych rodzin gdzie ludzie, na prawdę dobrzy i uczciwi ludzie nie mają gdzie mieszkać? Bo dom się im spalił, bo kamienice chcą zburzyć i co? I muszą iść mieszkać do slumsów, a młoda 20 letnia dziewczyna, przede wszystkim zdrowa, którą pracując stać na pokój za 500 zł żąda mieszkania w Bóg wie na jakim poziomie? Powinna się wstydzić …
Historia zatoczyła krąg. W serialu “Alternatywy 4” facet przyszedł z kamerami, żeby dostać mieszkanie i dostał,