W Lesznie i Ożarowie grasuje podpalacz?

Informacje na temat podpaleń otrzymaliśmy od naszego czytelnika (prosi o zachowanie anonimowości). Wskazał on na zdarzenia, które w ciągu ostatnich kilku tygodni miały miejsce w Lesznie: podpalenia śmietników przy urzędzie gminy i komisariacie policji oraz komórek i garaży przy ul. Fabrycznej. Jak podkreślił nasz czytelnik, w tym ostatnim przypadku mogło dojść do pożaru samochodów, a nawet mieszczących się w pobliżu bloków. Na miejscu pojawiła się straż pożarna oraz policjanci z komisariatu w Lesznie.

Czy faktycznie te zdarzenia mogły być dziełem jednego człowieka? – Nie wypowiem się na ten temat, w ciągu dwóch ostatnich tygodni września my mieliśmy odnotowane dwie interwencje, więc na tym przykładzie ciężko mówić o seryjności. Tym bardziej, że w sprawie nie jest prowadzone postępowanie, ponieważ tryb ścigania zależy od wniosku osoby pokrzywdzonej, a taki wniosek do nas nie wpłynął – mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starych Babicach podinsp. Ewelina Gromek-Oćwieja.

Z kolei w Ożarowie Mazowieckim kilkanaście dni temu doszło do podpalenia autobusu marki renault oraz dwóch przyczep kempingowych. Zdarzenie miało miejsce…na parkingu położonym na terenie Ochotniczej Straży Pożarnej. Spalone pojazdy były własnością prywatną osób, które wynajmowały od strażaków miejsca postojowe. Prawdopodobnie podpalenie było również przyczyną pożaru samochodu matiz, do którego doszło w nocy 15 października na ul. Warszawskiej.

Co na to straż pożarna? Kpt. Kazimierz Jaworski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Błoniu nie wiąże ze sobą zdarzeń z Leszna i Ożarowa. – My tych spraw z Leszna i Ożarowa nie łączymy, to są za duże odległości – mówi.

Nie wiadomo więc, czy seria pożarów zarówno w Lesznie, jak i w Ożarowie, była dziełem przypadku, czy celowym działaniem człowieka.