Prowadzili plantację marihuany, podczas zatrzymania padł strzał

Policjanci z Żyrardowa zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy założyli plantację konopi indyjskich. W trakcie interwencji jeden z funkcjonariuszy musiał oddać strzał ostrzegawczy.
Fot ilustracyjne. zoliborz.policja.waw.pl. Podczas interwencji policjant musiał oddać strzał ostrzegawczy.

Kryminalni z żyrardowskiej komendy pojechali do jednej z miejscowości na terenie gminy Puszcza Mariańska, gdzie w domu w odludnym miejscu miała znajdować się plantacja konopi indyjskich. Posiadane przez nich informacje potwierdziły się – dom był wynajmowany przez dwóch młodych mężczyzn. Wezwani na miejsce przez właściciela najemcy byli kompletnie zaskoczeni, gdy zobaczyli policjantów. Gdy jeden z mężczyzn wysiadł z samochodu, funkcjonariusze zauważyli, że ma w ręku siekierę. Nie reagował on na polecenia policjanta, który kazał mu ją rzucić i nadal szedł w jego kierunku. Dlatego też mundurowy oddał strzał ostrzegawczy. Dopiero wtedy mężczyzna rzucił siekierę i poddał się.

Na miejscu zatrzymano 33-letniego mieszkańca Żyrardowa i 26-letniego mieszkańca Mszczonowa. Jeden z mężczyzn usłyszał zarzuty prowadzenia plantacji konopi, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Oprócz tego napastnik odpowie za usiłowanie czynnej napaści na policjanta. Te czyny są zagrożone karą do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Facebooktwitterredditpinterest