Brutalny gwałt w Błoniu. Ofiara rozpoznała sprawcę po głosie w pociągu

W Błoniu doszło do brutalnego gwałtu. 30-letni obywatel Ukrainy zaatakował kobietę, gdy wychodziła z pociągu. Został tymczasowo aresztowany.
Fot ilustracyjne. Alexas_Fotos/pixabay.com. Gwałcicielowi grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

O sprawie poinformował serwis rp.pl. Zdarzenie miało miejsce na początku listopada. Mieszkanka Błonia o godz. 1.00 w nocy wracała pociągiem z Warszawy. Gdy wysiadła z wagonu, zaatakował ją nieznany wcześniej mężczyzna. Przystawił kobiecie pistolet do głowy, zaciągnął w pobliskie krzaki i tam brutalnie zgwałcił. Po wszystkim zostawił ją i uciekł. Kobieta powiadomiła policję, Na miejscu mundurowi znaleźli szalik sprawcy i pusty magazynek od broni. Okazało się, że był to straszak.

Od tamtej pory kobietę ze stacji odprowadzali do domu jej krewni. Kilka tygodniu po zdarzeniu usłyszała ona w pociągu głos gwałciciela, rozpoznała jego charakterystyczny, wschodni akcent.

Krewni kobiety zatrzymali zboczeńca do czasu policji. Gdy Michajło M. zaczął przepraszać swoją ofiarę, wtedy śledczy mieli już pewność, że mają do czynienia z gwałcicielem. Przeprowadzone na miejscu zdarzenia badania śladów biologicznych tylko to potwierdziły.

Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim. Obywatel Ukrainy przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył obszerne wyjaśnienia. – Michajło M. pozostaje tymczasowo aresztowany. Obecnie trwają czynności procesowe, przede wszystkim czekamy na opinie kryminalistyczne – mówi zastępca prokuratora rejonowego w Grodzisku Mazowieckim Aneta Orzechowska.

Gwałcicielowi grozi do dwunastu lat więzienia.

Facebooktwitterredditpinterest