Wiemy, ile zarabia Bartłomiej Misiewicz. Mniej niż prezydent Duda, więcej niż Wałęsa i Komorowski

Budzący kontrowersje Bartłomiej Misiewicz po krótkiej przerwie wrócił na stanowisko rzecznika prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza. Resort ujawnił ostatnio, ile zarabia ten 26-letni urzędnik państwowy.
Fot. bartlomiejmisiewicz.wixsite.com. Mimo braku wyższego wykształcenia Bartłomiej Misiewicz zrobił błyskawiczną karierę i nie może narzekać na zarobki.

Swoją karierę zawodową Bartłomiej Misiewicz rozpoczął w Łomiankach, gdzie pracował jako pomocnik aptekarza (więcej na ten temat TUTAJ). W wieku 20 lat wstąpił w szeregi Prawa i Sprawiedliwości. Tam szybko piął się po kolejnych szczeblach partyjnej drabiny. Dwa lata później został członkiem Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości. W 2015 roku Bartłomieja Misiewicza mianowano na rzecznika prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej, szefa gabinetu politycznego ministra Antoniego Macierewicza oraz pełnomocnika ds. Centrum Eksperckiego kontrwywiadu NATO. Pełnił również funkcję członka rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a także państwowej firmy Energa Ciepło Ostrołęka. Po medialnej krytyce związanej z brakiem wykształcenia do pełnienia tego stanowiska Misiewicz ostatecznie zrezygnował, a jego dymisja została przyjęta.

W ubiegłym roku Bartłomiej Misiewicz został odznaczony Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju. Po tym niektórzy żołnierze na znak protestu postanowili oddać swoje odznaczenia, które otrzymali za zasługi i wieloletnią niekiedy służbę na rzecz polskiej obronności.

W październiku ubiegłego roku tygodnik „Newsweek” poinformował, że Bartłomiej Misiewicz obiecywał radnym Platformy Obywatelskiej z Bełchatowa stanowiska w państwowych spółkach w zamian za przystąpienie do koalicji z PiS. Ostatecznie jednak Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim umorzyła śledztwo w tej sprawie. Misiewicz wrócił do Ministerstwa Obrony Narodowej i – mimo braku wymaganego na tym stanowisku wykształcenia – został szefem gabinetu politycznego.

Ministerstwo Obrony Narodowej ujawniło ostatnio, ile zarabia Bartłomiej Misiewicz. Była to odpowiedź na interpelację posła Nowoczesnej Adama Szłapki. Okazuje się, że Bartłomiej Misiewicz nie może narzekać na swoje zarobki. Miesięcznie otrzymuje 6070 zł wynagrodzenia zasadniczego, 1810 zł dodatku funkcyjnego oraz 4121 zł dodatku specjalnego. Łącznie to około 12 tys. zł brutto. Dziennikarze portalu gazeta.pl sprawdzili, jak pensja Misiewicza wypada w porównaniu z zarobkami najważniejszych osób w Polsce. Okazuje się, że wcale nie najgorzej. Prezydent Andrzej Duda zarabia 20,1 tys. zł brutto, a więc o 8 tys. zł mniej niż rzecznik prasowy MON. Z kolei pensja premier Beaty Szydło i marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego jest taka sama i wynosi 16,6 tys. zł brutto miesięcznie, a ministra – 14,5 tys. zł brutto. Tyle samo, co Bartłomiej Misiewicz zarabia prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. O takiej pensji mogą za to pomarzyć byli prezydenci Polski: Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. Odkąd skończyły się ich kadencje, otrzymują oni dożywotnie wynagrodzenie za to, że kiedyś pełnili funkcję głowy państwa , które obecnie wynosi 6 tys. zł brutto.

Facebooktwitterredditpinterest