Zadzwonił na policję, bo matka nie robi mu kanapek

W sobotę, 2 grudnia, wieczorem do dyżurnego komendy w Żyrardowie zadzwonił mężczyzna informując o awanturze z bratem. Ponadto żalił się, że matka ogranicza mu jedzenie….bo nie robi mu kanapek. Teraz grozi mu grzywna w wysokości nawet 1,5 tys. zł.
Fot. LuckyLife/pixabay.com. Matka 24-latka zapewniła, że nie ogranicza mu ani dostępu do kuchni, ani jedzenia.

Policjanci pojechali do jednej z miejscowości na terenie gminy Mszczonów. Tam zastali 24-letniego mężczyznę, który dzwonił do dyżurnego, jednak nie potrafił odpowiedzieć, po co wezwał patrol. Plącząc się w wyjaśnieniach powiedział, że pokłócił się z bratem ale już się pogodzili. Dodatkowo mężczyzna powiedział, że wezwał mundurowych z tego powodu, że matka ogranicza mu jedzenie, bo…nie robi mu kanapek. Matka 24-latka powiedziała, ze syn często dzwoni na policję bez powodu, a ona nie ogranicza mu ani dostępu do kuchni, ani jedzenia.

– Funkcjonariusze zdecydowali się skierować przeciwko mężczyźnie wniosek o ukaranie do sądu, gdzie odpowie za wykroczenie z art. 66 Kodeksu wykroczeń – informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie asp. Agnieszka Ciereszko. Za bezpodstawne wezwanie policji grozi grzywna do 1,5 tys. zł.

Facebooktwitterredditpinterest