Do zdarzenia doszło na początku października 2016 roku. To właśnie wtedy znany choćby z roli Kusego w serialu „Ranczo” Paweł K. miał w centrum Warszawy zajechać drogę swoim luksusowym audi autobusowi komunikacji miejskiej. Kierowca musiał gwałtownie hamować. W tym momencie jedna z pasażerek – 74-letnia Barbara N. upadła i uderzyła się. Z urazem głowy trafiła do szpitala. Jak poinformował dziennik „Super Express”, emerytka musiała przejść długą rehabilitację.
W sprawie zgromadzono materiał dowodowy i w kwietniu aktor usłyszał zarzuty. Chodzi tu dokładnie o art. 177 par. 2 Kodeksu karnego, czyli spowodowanie wypadku, którego następstwem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu pasażerki autobusu miejskiego. Pod koniec sierpnia w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieście odbyła się rozprawa, na którą Paweł K. przybył ze swoimi adwokatami. Złożyli oni wnioski o zlecenie dodatkowej ekspertyzy oraz o pozyskanie z Miejskich Zakładów Autobusowych dokumentów potwierdzających, że kierowca, który brał udział w wypadku, miał zrobione różne szkolenia m.in. bezpiecznej jazdy oraz BHP.
Pawłowi K. groziło do ośmiu lat więzienia. Aktor potwierdził, że brał udział w zdarzeniu, ale nie przyznał się do winy twierdząc, że to kierowca autobusu ponosi całkowitą winę za spowodowanie wypadku. Ostatecznie w warszawskim Sądzie Rejonowym usłyszał wyrok. Paweł K. musi wypłacić poszkodowanej kobiecie odszkodowanie w wysokości 10 tys. zł, zapłacić grzywnę oraz pokryć koszty sądowe w łącznej kwocie 15,5 tys. zł.