Maja Włoszczowska: „Interesuje mnie tylko wygrywanie”

Mało kto wie, że jedna z najbardziej utalentowanych kobiet w Polsce – Maja Włoszczowska, urodzona 9 listopada w Warszawie, jest z zawodu matematyczką. Jeszcze mniej osób pamięta, że literat – Tadeusz Boy-Żeleński był z wykształcenia lekarzem. Wybitne postaci fascynują wszechstronnością zainteresowań. Czy sportsmenka i literat mają z sobą coś wspólnego? W tym artykule sprawdzimy, czy ścieżki utalentowanych osób mogą się w jakiś sposób krzyżować oraz poszukamy odpowiedzi na pytanie, czego możemy się nauczyć od Mai Włoszczowskiej.
Fot. mat. promocyjne. Maja Włoszczowska w 2017 roku zajęła drugie miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata.

Polska kolarka górska i dwukrotna wicemistrzyni olimpijska ma wszystkie cechy, które gwarantują jej klucz do sukcesu: niezwykłe, wrodzone umiejętności oraz zdolność rozwiązywania najtrudniejszych zadań w pomysłowy i nowatorski sposób. Matematyczka z wykształcenia, śladem innych wielkich Polaków, podążyła w swoim życiu za pasją.

Szkoła życia

Jakoś tak mam, że sama z siebie jestem ambitna, lubię rywalizować i wygrywać – skwitowała kolarka zapytana, czy szuka pomocy psychologa, by radzić sobie z porażkami. Włoszczowska w 2015 roku przeżyła wypadek, który mógł zakończyć jej błyskotliwą karierę. Tuż przed Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie złamała stopę. Siłą woli przezwyciężyła trudy wielomiesięcznej rehabilitacji oraz presji otoczenia oczekującego od niej progresywnego powrotu do zdrowia. To się jednak nie zawsze udawało.

W tym miejscu splatają się pasje i zainteresowania Boya-Żeleńskiego i Włoszczowskiej, czyli literatury i medycyny. Sportsmenka napisała książkę pt. „Szkoła życia”, której bezpośrednim asumptem powstania był właśnie okres zbierania sił po ciężkim wypadku. W tym samym czasie studenci medycyny mieli pełne ręce roboty, studiując groźny przypadek złamania najsłynniejszej polskiej stopy.

Nieustająca praca

Wrodzony talent do matematyki i sportu nigdy nie był dla kolarki wyborem dylematem. Już od wczesnej młodości wiedziała, że chce pielęgnować obie pasje. Poświęciła się obu zamiłowaniom i jak pisze w książce, tym, co daje jej satysfakcję jest: praca 24h na dobę. Jednak mimo tego, że jest absolwentką matematyki finansowej i ubezpieczeniowej to sport okazał się jej miłością życia. Po ukończeniu studiów rzuciła matematykę dla roweru, ale klamka, czym będzie się zajmować zawodowo, zapadła już kilkanaście lat wcześniej.

Włoszczowska mając zaledwie 14 lat zaczęła odnosić pierwsze sukcesy w dziedzinie kolarstwa górskiego. Od tamtej pory rokrocznie zdobywała coraz więcej medali z coraz bardziej prestiżowych zawodów. Jej notowania wciąż rosły, a zakłady bukmacherskie forBET, zaczęły organizować obstawianie jej wygranej w zawodach. O kolarce z roku na rok było głośniej. Obecnie jeleniogórzanka jest wciąż zaliczana do jednych z najczęściej wchodzących na podium sportowców w Polsce.

Śniadanie mistrzów

Nie od dziś wiadomo, że prawidłowa dieta ma olbrzymi wpływ na ciało. Już starożytni mawiali: jesteś tym, co jesz. Filozofia zdrowego odżywiania przedkłada jakość spożywanych produktów nad zrzucenie zbędnych kilogramów. Jest to przede wszystkim styl życia, który zakłada przyswajanie wartościowych pokarmów, aby miały one pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Wyczuleni na zdrową dietę konsumenci z XXI wieku, stoją jednak przed dużo prostszymi wyborami niż zawodowi sportowcy.

Maja Włoszczowska jest sportsmenką, która w naturalny sposób rozumie potrzeby swojego organizmu. Jej dieta uwarunkowana jest treningami. Oczywiście konsultacje z dietetykami są niezbędne, ale w wywiadach kolarka powołuje się raczej na zdrowy rozsądek w kwestiach odżywiania. W okresie jesienno-zimowym, gdy ćwiczeń jest relatywnie mniej, prym w jej diecie wiodą dania wegetariańskie. Natomiast w sezonie sportowym włącza do diety mięso. Unika węglowodanów i nie daje się zwariować dietetycznym trendom. Zamiast odżywek, woli jogurty, zamiast żywności modyfikowanej – bio. Utalentowana sportsmenka stąpa twardo po ziemi, a siłę do działania ma dzięki niezmąconej sile woli oraz wsparciu.

Ucz się na błędach i patrz w przyszłość

Włoszczowska przeżyła wielkie załamanie swojej kariery w 2015 roku gdy tuż przed igrzyskami złamała stopę, zrywając jednocześnie wszystkie ścięgna i więzadła. Pokładane w niej nadzieje Polskiego Związku Kolarskiego legły wtedy w gruzach – podobnie jak jej dążenia, do kolejnego zwycięstwa. Po wypadku państwo zawiesiło sponsorowanie kolarki, a część środowiska się od niej odwróciła. Nie byłaby jednak jedną z najwybitniejszych gwiazd polskiego sportu, gdyby nie przekuła życiowej tragedii w sukces.

Relatywnie szybka rehabilitacja i autobiografia będąca swoistym podsumowaniem dotychczasowych doświadczeń, pokazały w pełnej krasie jej zdolność do osiągania sukcesu w każdych okolicznościach. Nieledwie dwa lata po wypadku (2017) zajęła drugie miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata, mając podczas zawodów ortezę na kontuzjowanej ręce. Precyzyjny ścisły umysł matematyczki i duch rywalizacji sportowej czynią z niej superbohaterkę naszych czasów. Włoszczowska jest ucieleśnieniem wszelkich poradników motywacyjnych, gdy mówi: Interesuje mnie tylko wygrywanie. I pokazuje jak to robić na swoim własnym przykładzie.

3D rendering abstract mathematical formulas in the virtual space. Mathematical formulas is bent in the form of a tape

Facebooktwitterredditpinterest

6 komentarzy dla “Maja Włoszczowska: „Interesuje mnie tylko wygrywanie”

  1. Mnie też interesuje tylko wygrywanie :) Żart ale Włoszczowska faktycznie jest inspirująca