Zdarzenie miało miejsce w środę, 3 lipca. To właśnie tego dnia, około godziny 17.00, na dachu żyrardowskiego szpitala przy ul. Limanowskiego znaleziono ciało pacjenta. Jego zaginięcie zgłoszono dwa dni wcześniej. Wtedy mężczyzna wyszedł z oddziału wewnętrznego, na którym był leczony, i oddalił się w niewiadomym kierunku. Sprawę zgłoszono na policję. Po odkryciu zwłok na dachu okazało się, że to właśnie zaginiony pacjent. Na razie nie wiadomo, z jakiego powodu tam się znalazł, i w jaki sposób zmarł. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że wcześniej mężczyzna został eksmitowany z mieszkania, które zajmował.
Do żyrardowskiego szpitala ruszyła straż pożarna, która musiała ściągnąć zwłoki z dachu. Do tego celu użyto podnośnika. Na miejsce przybyli również policjanci z komendy w Żyrardowie. Śledztwo w sprawie będzie teraz prowadzić prokuratura.