Gorączka złota [ART. SPONSOROWANY]

Inwestowanie w złoto cieszy się ostatnio wyjątkową popularnością. Nic dziwnego, to bowiem jedna z najbardziej bezpiecznych metod lokowania oszczędności. Monety i złote sztabki nie tracą na swojej wartości od lat; przeciwnie. Porównując kurs złota sprzed np. dekady i obecny, łatwo zauważyć ciągły i intensywny wzrost jego ceny. Gorączka złota opanowała również Polaków, szczególnie w obliczu ostatnich wydarzeń, a więc wojny w Ukrainie oraz gwałtownego skoku inflacji. Czy tak duże zainteresowanie sprawiło, że kupowanie złota już się nie opłaca? Odpowiadamy!
Fot. mat. partnera. Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie oraz skoku inflacji w Polsce, w naszym kraju trwa prawdziwa gorączka złota.

Inwestowanie w złoto w czasach kryzysu

Większość osób, które nie są mocno związane ze światem inwestycji, a chcą zaoszczędzić trochę grosza, stawia przede wszystkim na lokaty bankowe i konta oszczędnościowe. Jednak nawet całkowicie „zieloni” w temacie inwestycji widzą, że w czasach kryzysu, a więc wojny odbywającej się na terenie Ukrainy oraz galopującej inflacji, takie metody oszczędzania nie są w pełni bezpieczne. Przy gwałtownym wzroście cen produktów ulokowane pieniądze pozwalają na zakup dużo mniejszej liczby dóbr. Z kolei w razie zagrożenia zbrojnego i konieczności wyjazdu z kraju ulegają przewalutowaniu, niejednokrotnie na niekorzyść ich właściciela.

Inwestowanie w złoto daje wyjątkową pewność braku straty. Tego cennego kruszcu nie dotyka inflacja, jego wartość nie spada bowiem tak, jak tradycyjnego pieniądza. Przeciwnie, nieustannie rośnie, nawet przy czasowych lekkich wahaniach kursu. Wystarczy je przeczekać, by wkrótce złoto znów zaczęło rosnąć w siłę. Dzięki temu oszczędności „zamrożone” w złocie mogą nie tylko po upływie czasu zwrócić się w pełni, ale wręcz z nawiązką. To również uniwersalna waluta – złote sztabki czy monety można spieniężyć na całym świecie i wszędzie za tę samą wartość, złoto ma bowiem taki sam kurs w każdym miejscu.

  • Czy aktualnie opłaca się inwestować w złoto?

Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie oraz skoku inflacji w Polsce, w naszym kraju trwa prawdziwa gorączka złota. Wystarczy jednak spojrzeć na wykres kursu tego kruszcu, by stwierdzić, że inwestowanie w złoto w dalszym ciągu się opłaca. Osiągnęło ono historyczną wartość, co dla sprzedających oznacza spory zysk. Kupujący jednak wahają się, czy to dobry moment, by kupić złote sztabki, skoro nigdy wcześniej nie były tak kosztowne. Odpowiedź brzmi: tak, pod warunkiem, że zainteresowany będzie obserwował kurs złota, ten bowiem okresowo spada.

Gdzie obserwować ceny złota?

Nim zatem przystąpisz do kupienia złotych sztabek lub monet, sprawdź bieżący kurs kruszcu i porównaj go z ostatnimi tygodniami czy miesiącami. Upewnij się, że to najlepszy moment na zakup, czyli aktualna wartość złota jest stosunkowo niska. Dzięki temu później sprzedasz je z zyskiem, a nie stratą.

Aktualne notowania złota możesz obserwować na stronie internetowej Mennicy Polskiej, gdzie znajdziesz precyzyjny wykres kursu. Ten podawany jest w USD oraz PLN. Zyskujesz tam nie tylko wgląd do bieżących danych, ale również tych archiwalnych – możesz zatem sprawdzić jak na przestrzeni lat rosła wartość złota.

Gdzie najlepiej kupić złote sztabki?

Chcąc zainwestować w numizmaty lub złote sztabki, warto sprawdzić ofertę Mennicy Polskiej. To bezpośredni producent kruszcu, daje zatem stuprocentowe bezpieczeństwo transakcji. Przeglądając różne aukcje w sieci, można trafić na konkurencyjne, bardzo niskie ceny. Warto jednak mieć na uwadze, że wiele spośród wyjątkowo atrakcyjnych ofert – szczególnie w okresie aktualnego „boomu na złoto” – to niestety oszustwa. Wartość złota jest bowiem uzależniona od wysokości jego próby, a ta w przypadku bardzo tanich sztabek może być niska.

W Mennicy Polskiej kupujesz czyste złoto, czyli próby Au 999,9. Możesz nie tylko zamówić sztabki online, na stronie internetowej producenta, ale także w jednym z oficjalnych sklepów firmowych. Wówczas zyskujesz możliwość obejrzenia produktu przed zakupem. Takie punkty znajdziesz między innymi w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Lublinie czy Katowicach.

Facebooktwitterredditpinterest