„Przecież już nie kradną aut tak, jak kiedyś”
Patrząc na raport Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w którym podsumowano kradzieże aut w ubiegłym roku, właściwie można przytaknąć, słysząc takie stwierdzenie. W 2022 r. z powodu kradzieży wyrejestrowano w Polsce ponad 6 tys. pojazdów. Dla porównania policyjne raporty z 2012 r. mówią o niemal 16 tys. spraw o kradzież samochodu. A te z 2002 r. jeszcze bardziej szokują danymi: prawie 64 tys. utraconych pojazdów, w tym ponad 51 tys. samochodów osobowych.
Zestawiając aktualne dane z tymi sprzed lat, widać, że fala kradzieży ma tendencję spadkową. Ale 6 tys. zaginionych pojazdów w ciągu roku to wciąż dużo. Mniej więcej tyle, co gdyby z małego miasta w Polsce, np. Szklarskiej Poręby, nagle ukraść wszystkie samochody.
„Kradną tylko nowe auta prosto z salonu”
Jeszcze raz odwołajmy się do danych z raportu SAMAR za 2022 r. Na liście najczęściej kradzionych roczników dominują te z ostatniego dziesięciolecia. Ale błędem jest zakładanie, że najczęściej łupem złodziei w 2022 r. padały auta z tegoż rocznika albo najdalej z 2021. Najwięcej bowiem kradziono samochody wyprodukowane w 2019 r. (842 szt.). Na drugim miejscu był rocznik 2018 (776 szt.), a na trzecim 2017 (735 szt.). Aut z rocznika 2021 zginęło 340, co plasuje go na siódmej pozycji, a rocznika, którego dotyczy raport w ogóle nie ma w pierwszej dziesiątce. Jest tam za to rok produkcji 2012 czy 2013.
„Kradną tylko drogie auta”
Kolejny mit. W TOP 10 kradzionych aut nie ma modeli klasy premium. Na pierwszym miejscu jest Hyundai Tucson, na drugim Fiat Ducato (furgon dostawczy!), a na trzecim Toyota Corolla. Dalej na liście widnieje Toyota RAV4, Audi A4, Jeep Grand Cherokee, a tuż za nimi – Toyota Yaris, czyli niewielki samochód osobowy idealny do jazdy po mieście.
„Mam OC, to chroni moje auto przed kradzieżą”
OC jest ubezpieczeniem obowiązkowym i trzeba je wykupić dla każdego zarejestrowanego w Polsce pojazdu. OC chroni sprawcę wypadku bądź kolizji przed konsekwencjami finansowymi, które ponosi względem osób trzecich. Z polisy wypłacone zostanie odszkodowanie dla poszkodowanych: czy to za uszkodzony bądź zniszczony pojazd, czy za szkody na osobie, czyli utratę zdrowia lub życia. Trzeba jednak pamiętać, że rekompensaty za straty własne nie otrzyma sprawca. Nawet jeśli szkoda powstała np. wskutek stoczenia się zaparkowanego pojazdu na inny pojazd. OC nie chroni też przed kradzieżą ani np. przed zniszczeniem na skutek żywiołów.
„Trzeba wykupić najdroższe AC, żeby dostać odszkodowanie”
Ubezpieczenie samochodu od kradzieży zawiera się w Autocasco. AC jest ubezpieczeniem dobrowolnym i w przeciwieństwie do OC, jego zakres nie jest regulowany ustawą z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym oraz Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Jednak ubezpieczenie samochodu od kradzieży jest jedną z podstawowych opcji, jakie oferuje ta polisa. Weźmy za przykład ubezpieczenia samochodu w ofercie PKO BP: wśród trzech wariantów AC, czyli Mini, Warsztat i ASO, ochrona przed kradzieżą jest częścią każdego z nich, także najtańszego.
„W razie kradzieży odszkodowanie jest mniejsze niż cena polisy”
Przed podpisaniem umowy, ubezpieczyciel zawsze przedstawia klientowi wzór takiego dokumentu oraz ogólne warunki umowy (OWU). To w nich należy szukać informacji, jakiej wysokości odszkodowanie przysługuje, jeśli dojdzie do szkody, także do kradzieży pojazdu. Niektórzy ubezpieczyciele, jak wspomniane wyżej PKO BP, udostępniają takie dokumenty na swoich stronach internetowych, aby móc się z nimi spokojnie zapoznać. Są one dostępne tutaj: https://www.pkobp.pl/klienci-indywidualni/ubezpieczenia/ubezpieczenie-samochodu/ubezpieczenie-samochodu/.
Jeśli pojazd zostanie skradziony, ubezpieczyciel ustala odszkodowanie takiej wysokości, jaka jest wartość rynkowa pojazdu w dniu kradzieży. Owe wartości można sprawdzić w katalogach, np. Info-Ekspert lub Eurotax. Jeśli przykładowo w marcu 2023 r. skradziony zostanie Hyundai Tucson z 2019 r. o wartości 98 tys. zł., taka kwota zostanie wypłacona. Z pewnością jest to kwota wielokrotnie przewyższająca koszt polisy.
Jeśli dodatkowo wykupisz wcześniej opcję „Suma ubezpieczenia 100%”, ubezpieczyciel przyjmuje, że wartość rynkowa pojazdu w dniu kradzieży to suma ubezpieczenia, więc odszkodowanie będzie wyższe. Nie ma więc wątpliwości, że ubezpieczenie auta przed kradzieżą jest opłacalne.