Przypomnijmy, że bliscy i policjanci poszukiwali zaginionej Klaudii od kilku miesięcy. Kobieta ostatni raz była widziana 2 stycznia, około godziny 3.00 nad ranem. Wtedy wyszła z mieszkania przy ul. Karolkowej w Warszawie i od tamtej pory nie dała znaku życia (więcej na ten temat TUTAJ).
Bliscy zorganizowali zbiórkę w internecie na poszukiwania kobiety oraz pomoc prawną. „Klaudia jest spokojną, poukładaną dziewczyną. Kocha życie, ma dopiero 24 lata. Jak każdy miała swoje problemy, ale starała się je pokonywać mimo przeciwności losu. Coś musiało się wydarzyć, że jej z nami teraz nie ma i nie daje znaku życia. Myślimy,że mogło dojść do czegoś, na co Klaudia sama nie miała wpływu” – napisano w opisie zbiórki. Bliscy dodali, że od momentu zaginięcia kobiety, „nie ma sekundy, żeby o niej nie myśleli, nie zastanawiali się gdzie jest, ich życie legło w gruzach”.
Niestety, 13 lipca z Wisły wyłowiono zwłoki. Ze względu na znaczny rozkład ich identyfikacja początkowo nie była możliwa. Dopiero pobrane próbki DNA pozwoliły na ustalenie tożsamości ofiary. Wtedy okazało się, że to poszukiwana 24-letnia Klaudia. Tę informację potwierdziła w mediach społecznościowych fundacja Zaginieni Śladem Nadziei.