Trudne „Kuchenne rewolucje” w Podkowie Leśnej

To była jedna z najtrudniejszych „Kuchennych rewolucji” w tym sezonie. W Podkowie Leśnej Magda Gessler z powodzeniem zamieniła restaurację Suliko na Koconi Gruzja Grill. Po zakończeniu nagrań nie ukrywała jednak swoich obaw o dalsze losy lokalu.
Fot. Facebook/Restauracja gruzińska Koconi. W menu zrewolucjonizowanego lokalu znalazły się tradycyjne dania gruzińskie.

W dziewiątym odcinku programu „Kuchenne rewolucje” Magda Gessler odwiedziła Podkowę Leśną, a konkretnie – restaurację Suliko mieszczącą się w pałacyku Kasyno (Kuchenne rewolucje” w Podkowie Leśnej – Zachodnie Mazowsze). Prowadzi ją 42-letnia Marta. Na pomysł otwarcia lokalu z gruzińską kuchnią wpadł siedem lat temu jej mąż, z którym jest obecnie w trakcie rozwodu.

Niestety, prowadzenie restauracji nie cieszy pani Marty. Głównym powodem są długi, które wynoszą już 30 tys. zł, a przede wszystkim brak pasji. „– Kiedyś mówili do mnie pani Marta – ekspertka od spraw Kaukazu, a teraz sprzedaję kotlety i słyszę, że coś jest niedogotowane” – żaliła się w programie.

Właścicielce towarzyszy małżeństwo – Nato, szefowa kuchni i jej mąż, kucharz Rezo. Mimo że pani Marta nie ma większych problemów z ich pracą, relacje z kucharzami pogarszają się w momencie, gdy nie może wypłacić im pensji. „– Rzucają fartuchami i mówią, że odchodzą” – opowiadała główna bohaterka, podkreślając, że sytuacja finansowa jest bardzo napięta

Magda Gessler skosztowała dań serwowanych w restauracji i stwierdziła, że niektóre są pyszne, inne jednak nie nadają się do podania gościom. Skrytykowała brud w kuchni.

Ostatecznie zdecydowała się przeprowadzić rewolucję w Suliko. Postanowiła zachować gruziński charakter lokalu, zmieniła nieco menu i wystrój wnętrza.

Gdy Magda Gessler wróciła kilka tygodni po nagraniach do podkowiańskiej restauracji, była zachwycona zupą z baraniny, natomiast skrytykowała szaszłyk cielęcy, który został podany niewłaściwie, bez oczekiwanego show, w dodatku wypadł najsłabiej podczas degustacji. Ostatecznie wydała werdykt: – Jest pysznie, ale największym problemem tego miejsca jest właścicielka, która nie wierzy ani w siebie, ani w sukces swojej restauracji – podsumowała rewolucję Magda Gessler.

Facebooktwitterredditpinterest