Całe zajście zauważyli operatorzy monitoringu miejskiego. Straż miejska natychmiast powiadomiła policję. Na miejsce przyjechał patrol oraz zespół ratownictwa medycznego.
Nie wiadomo, co było przyczyną konfliktu. Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające. Mieszkańcy nie kryją jednak zniecierpliwienia. – „W tym miejscu powinien stać patrol stacjonarny 24/7”, „Jak widać, na Waryna bez zmian” – piszą w komentarzach internauci. W mediach społecznościowych nie brakuje głosów sugerujących, że ta ulica od lat pozostaje jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w mieście.
Trudno się z tym nie zgodzić. Już kilka lat temu żyrardowska ul. Waryńskiego trafiła na listę najniebezpieczniejszych miejsc w Polsce, obok m.in. warszawskiej Pragi i pruszkowskiego Żbikowa.
W 2016 roku głośnym echem odbiła się awantura zakończona postrzeleniem przypadkowego przechodnia. Z kolei w kolejnych latach media regularnie donosiły o poalkoholowych wybrykach mieszkańców, które wymagały interwencji służb.
Mimo ponurych statystyk, władze miasta podejmują próby poprawy sytuacji. Ulica Waryńskiego powoli się zmienia – trwają remonty kamienic, a niedawno zakończyła się budowa nowego bloku komunalnego, który ma poprawić warunki mieszkaniowe i zmienić wizerunek tej części Żyrardowa.
Czy to wystarczy, by przywrócić mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa? Czas pokaże – ale sobotnia bójka pokazuje, że do spokoju na Waryńskiego jeszcze daleko.