Praca kasjera
Ten, kto kiedykolwiek pracował jako kasjer, wie, że codzienne liczenie gotówki łączy się ze stresem. Największa odpowiedzialność ciąży na pracownikach supermarketów z dużym dziennym utargiem. Pracodawcy publikują liczne oferty pracy na stanowisko kasjer sprzedawca. Warszawa i inne duże miejscowości kuszą kandydatów sporymi zarobkami i dodatkowymi benefitami, jednak nie zmniejsza to problemu odpowiedzialności materialnej kasjera.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Ekspedientka jednego z marketów w centrum Warszawy podczas swojej dwunastogodzinnej zmiany nie miała jak wydać pojedynczych groszy kilkuset klientom. W efekcie w kasie uzbierało się o kilka złotych więcej. Pod koniec dnia w sklepie zrobiła się spora kolejka. Praca kasjera jest wówczas dużo bardziej stresująca, a zirytowani klienci popędzali pracowników. W efekcie kobieta omyłkowo wydała jednemu z nich o sto złotych za dużo. Odkryła manko po zakończonym dniu pracy. Czy musi zwrócić pieniądze ze swojej kieszeni?
Manko w kasie a odpowiedzialność pracownika
Czy możemy mówić o czymś takim jak odpowiedzialność materialna pracownika za kasę? Co z kobietą, która pomyliła się przy wydawaniu reszty? Takie pomyłki zdarzają się bardzo często. Niekiedy klient obiecuje, że doniesie resztę pieniędzy, gdy nie mamy jak wydać, a później nigdy się nie zjawia. Jak rozwiązać ten problem? Kto powinien martwić się o stan kasy?
Adwokat Jacek Stefański w swojej wypowiedzi dla portalu bankier.pl tłumaczy, że manko w kasie może zostać określone jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych lub nawet przestępstwo. Pracownik może ponieść za nie odpowiedzialność – może zostać zwolniony dyscyplinarnie lub nawet zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Manko w kasie – przepisy
Według prawa kasjer może doczekać się zwolnienia dyscyplinarnego za jednorazową sytuację, w której w kasetce brakuje pieniędzy. Kwestię manka w kasie i odpowiedzialności pracownika określa art. 52 § 1 pkt 1 Kodeksu pracy, który mówi, że „Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych”.
Co więcej, przedsiębiorca ma na to miesiąc od czasu, w którym dowie się o manku w kasie. Fakt, że sprzedawca zwrócił pieniądze, nie ma w tym przypadku znaczenia. Co zatem powinien zrobić kasjer, gdy zauważy, że brakuje pieniędzy?
Co powinien zrobić ekspedient, który odkrył braki w kasie?
Przede wszystkim – odpowiedzieć sobie na pytanie, czy miał zapewnione warunki, by właściwie wykonywać swoją pracę. Pracownik nie odpowiada za szkody powstałe z przyczyn niezależnych od niego. Dodatkowo jeśli pracodawca wyrazi chęć dalszej współpracy, kasjer nie powinien obawiać się o zwolnienie dyscyplinarne – widocznie przedsiębiorca uważa, że błąd pracownika nie zagraża jego interesowi.
Według przepisów ekspedient, który spowodował nieumyślne szkody, może otrzymać polecenie naprawienia ich (w całości lub częściowo), jednak szkody te mogą być równe maksymalnie trzymiesięcznemu wynagrodzeniu pracownika. Pracodawca może dokonać potrącenia z pensji lub wymagać dołożenia pieniędzy do kasetki.
Część przedsiębiorców, szczególnie większych, uznaje manko w kasie za deficyt powstały przy prowadzeniu firmy i nie obciąża pracowników dodatkowymi kosztami.
Pracownik powinien niezwłocznie poinformować swojego pracodawcę o zaistniałej sytuacji i zastosować się do jego poleceń.
Umowa o odpowiedzialności materialnej kasjera
Niektóre firmy decydują się na określenie odpowiedzialności materialnej kasjera w stosownym dokumencie. Gdy ekspedient ponosi odpowiedzialność materialną za kasę, sytuacja wygląda nieco inaczej.
Umowa o odpowiedzialności materialnej kasjera sprawia, że pracodawca nie musi posiadać dowodów na to, kto jest winowajcą. Mówimy o domniemaniu winy pracownika – a to znaczy, że ekspedient musi udowodnić, iż straty były niezależne od niego. Musi on wykazać, że np. przedsiębiorca nie zapewnił mu możliwości odpowiedniego zabezpieczenia pieniędzy. Joanna Cieśluk, radca prawny, zauważa w swojej wypowiedzi dla serwisu wiadomoscihandlowe.pl, że nie jest to takie łatwe: pracownik musi udowodnić, że pracodawca przyczynił się do powstania szkody, inaczej prawo stoi po stronie przedsiębiorcy.