Do zdarzenia doszło w niedzielę, 22 stycznia. Keyla Josefina P., która przyleciała do Warszawy z Sao Paulo przez Zurich, została skierowana przez funkcjonariuszy Wydziału Zwalczania Przestępczości Izby Celnej w Warszawie do kontroli z przejścia „nic do zgłoszenia” (tzw. zielonej linii). Zważywszy na czas trwania podróży, a przede wszystkim jej kierunek, kobieta została poddana wstępnym testom na obecność narkotyków w ślinie i w moczu. Mimo niejednoznacznego wyniku, podjęto decyzję o przewiezieniu jej do szpitala w celu przeprowadzenia badania lekarskiego na obecność narkotyków w organizmie.
Wyniki wykonanej tomografii komputerowej przewodu pokarmowego potwierdziły podejrzenia celników, że narkotyki są przemycane wewnątrz organizmu. Podróżna zatrzymana została w szpitalu w celu wydalenia kapsułek z narkotykiem. Przemycana w żołądku kokaina była zapakowana w 80 kapsułek o łącznej wadze 0,75 kg. Wewnątrz każdej znajdowało się około 9 g narkotyku. Czarnorynkowa wartość przemycanej kokainy to blisko 700 tys. złotych. W detalu, z takiej ilości narkotyków przy założeniu 100 proc. czystości, można by wyprodukować nawet 4 tys. „działek”, które już nie trafią na nasze ulice.
Sprawę prowadzi Referat Dochodzeniowo-Śledczy Izby Celnej w Warszawie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota. Podróżna usłyszała zarzuty, natomiast sąd wydał postanowienie o tymczasowym areszcie na okres trzech miesięcy. Za próbę przemytu narkotyków Wenezuelce grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Jak informują celnicy, dotychczasowy „rekordzista połykacz”, usiłował przemycić w żołądku 2,7 kg narkotyków.
Źródło: www.warszawa.scelna.gov.pl