Pierwszy pożar miał miejsce 13 lutego, po godzinie 17.00, w Regułach na ul. Regulskiej. Ogień objął około 500 mkw. traw. Dwie godziny później w Michałowicach-Wsi również zapaliły się trawy i krzewy. W sumie spłonęło około 1000 mkw. roślinności.
– Nie zdążyliśmy wjechać samochodem do garażu, kiedy dyżurny SKKP (Stanowiska Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej – przyp. red.) w Pruszkowie zadysponował nas do bardzo podobnego zdarzenia. Tym razem pożar miał miejsce w m. Puchały. Po dojeździe potwierdzono – paliły się krzewy i inne zarośla na polu sąsiadującym z drogą S8. Po usunięciu zagrożenia, czyli po ok 30 minutach wróciliśmy do koszar – napisali strażacy z OSP w Raszynie na Facebooku.
W sumie jednego dnia strażacy z powiatu pruszkowskiego musieli przy pożarach traw interweniować więc aż trzy razy. W tych zdarzeniach nikt nie ucierpiał, ich przyczyny wyjaśniają policjanci z komendy w Pruszkowie.
Dużo poważniejszy w skutkach był pożar poddasza w jednym z domów przy ul. Okrężnej w Komorowie. Jak poinformował Miejski Reporter, zapaliła się sadza w kominie. W tym pożarze również nikt nie ucierpiał, ale straty materialne mogą sięgać nawet kilkaset tysięcy złotych. Ogień gasiło pięć zastępów straży.
Z kolei w niedzielę, 16 lutego, przed godziną 22.00 wybuchł pożar składowiska odpadów w Sokołowie na ul. Wacława. Ogniem na wysokość 10 metrów była objęta hałda śmieci. Na miejsce przybyło ponad 20 jednostek z powiatu pruszkowskiego. Jak poinformowali strażacy z Raszyna, akcji gaśniczej nie ułatwiał siarczysty mróz. Działania zakończyły się dopiero następnego dnia, około godziny 14.00. W tym pożarze nikt nie ucierpiał.
Źródło: Ochotnicza Straż Pożarna Raszyn, Miejski Reporter, ZM