Ksiądz Stanisław Puchaczewski urodził się 5 stycznia 1950 roku. Był proboszczem parafii pw. św. Karola Boromeusza w Żyrardowie, kanonikiem Archikolegiackiej Kapituły Łęczyckiej. Zmarł w wieku 74 lat, w 48. roku kapłaństwa.
Ceremonia pożegnalna księdza Stanisława Puchaczewskiego odbędzie się w poniedziałek, 5 lutego w godzinach 16.00-18.00 w domu pogrzebowym przy ul. Waryńskiego 7 w Żyrardowie. Msza żałobna zostanie odprawiona w poniedziałek, 5 lutego, o godzinie 19.00 w kościele parafialnym pw. św. Karola Boromeusza przy ul. Kościelnej 12. W tej samej świątyni we wtorek, 6 lutego o godzinie 10.00 zostanie odprawiona msza święta pogrzebowa.
Ksiądz Stanisław Puchaczewski zostanie pochowany na cmentarzu parafialnym w środę, 7 lutego na cmentarzu w Kuczynie (diecezja łomżyńska).
Ksiądz był postacią kontrowersyjną. Miał rzesze oddanych wiernych, ale wśród żyrardowian były też osoby niechętne jego postępowaniu. Cztery lata temu część parafian nie chciała przyjąć proboszcza Puchaczewskiego w ramach wizyty duszpasterskiej tzw. kolędy, ten postanowił więc upomnieć mieszkańców w specjalnej ulotce. – Nie potrafiliście przyjąć księdza w czasie trwania kolędy, ulegając medialnej, zaplanowanej, niezrozumiałej, szkodliwej akcji niszczenia i deformowania wizerunku Kościoła, autorytetu księdza, wartości, które przyniosła człowiekowi, rodzinie i Polsce cywilizacja chrześcijańska – napisał wzburzony ksiądz. Jednocześnie nakazał wiernym odmawianie modlitwy do św. Michała Archanioła (egzorcyzmu) mającą na celu ochronę tych, których postępowanie zmierza w stronę piekła.
Treść ulotki opublikowanej przez księdza Puchaczewskiego odbiła się szerokim echem w przestrzeni publicznej. List w tej sprawie trafił nawet do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. – Proboszcz z Żyrardowa uważa, że każdy ma obowiązek być katolikiem i przyjmować księdza. Właśnie w ten sposób rozumuje kler przyzwyczajony do uprzywilejowanej pozycji, jaką zapewnia mu nacjonalistyczny rząd. Hasła typu “tylko pod krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem” wryły się w rozum za mocno. A Kościół przyzwyczaił się, że NALEŻY mu się prawo do wskazywania palcem kogo należy spalić na stosie, bo nie stosuje się do ich zakazów – skomentowali sprawę przedstawiciele Ośrodka.
W rozmowie z „Super Expressem” ksiądz Puchaczewski tłumaczył, że ulotka była „wyrazem szacunku dla wiernych”. – Wielu nie przyjmuje po kolędzie, bo jest ostra nagonka medialna na księży. Skutki tej nagonki my, duszpasterze, odczuwamy codziennie. To nie jest reprymenda. I żeby ktoś nie pomyślał, że ksiądz jest jakiś zacietrzewiony, napisałem, że „z bożym błogosławieństwem”. Za co te pretensje? Za modlitwę? Za szczere intencje? – tłumaczył w rozmowie z dziennikiem duchowny.
Źródło: Parafia pw. św. Karola Boromeusza w Żyrardowie, Super Express, Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych