Greenpeace ujawnił, że podwykonawcy Ikea pozyskują drewno z lasów położonych w rumuńskich Karpatach. Dowodów dostarczyło wielomiesięczne śledztwo, przeprowadzone przez środkowoeuropejski oddział organizacji. W toku dochodzenia ustalono, że cenne lasy są przerabiane m.in. na popularne taborety, dostępne także w polskich sklepach.
Taborety z najcenniejszych lasów
– Ikea powinna natychmiast naprawić ten błąd. Nie da się łączyć wizerunku marki dbającej o środowisko z niszczeniem karpackich lasów. Z najcenniejszych lasów Europy nie powinno się robić taboretów. To stoi w rażącej sprzeczności z tym, co o swoim odpowiedzialnym pozyskiwaniu drewna mówi Ikea. Firmę cieszącą się tak dużym zaufaniem społecznym stać na więcej – mówi Anna Ogniewska, koordynatorka kampanii przyrodniczych i klimatycznych w Greenpeace Polska.
Śledztwo Greenpeace
Nie było to pierwsze śledztwo Greenpeace w tej sprawie. W poprzednim, z którego raport przedstawiono Ikea wiosną ubiegłego roku, ustalono, że do sklepów trafiają meble, które wykonano ze studwudziestoletnich drzew. Takie lasy to unikalne ekosystemy, miejsca o ogromnym bogactwie przyrodniczym. Obecne śledztwo Greenpeace przeprowadził, by sprawdzić, czy Ikea zmieniła swoje postępowanie. Niestety, okazało się, że jest jeszcze gorzej i wycinane są drzewa znacznie starsze, niż te znalezione poprzednio. Dlatego Greenpeace postanowił nagłośnić sprawę nie tylko na miejscu, w Rumunii, ale i w innych krajach regionu, w tym w Polsce,
Zakończyć barbarzyństwo
– Polska jest dla Ikea ogromnym rynkiem, a Polacy kochają tę markę. Jesteśmy też największym na świecie dostawcą drewna dla Ikea. Dlatego również w Polsce wzywamy Ikeę, aby jak najszybciej podjęła zdecydowane działania i upewniła się, że jej meble nie powstają z najcenniejszych lasów. Apelujemy też do wszystkich, by podpisali list otwarty do dyrektora generalnego spółki Ikea, aby natychmiast zakończyć to barbarzyństwo – dodaje Anna Ogniewska z Greenpeace.
Sprawa jest pilna – w Karpatach lada chwila ruszy jesienno-zimowy sezon wycinki i piły mogą wrócić tam, gdzie nie powinno ich w ogóle być. Greenpeace będzie dalej monitorował sytuację na miejscu i informował opinię publiczną o postępowaniu Ikea.
Ikea weryfikuje
W odpowiedzi na protest Greenpeace, Ikea poinformowała, że praktyki pozyskiwania surowców są „regularnie weryfikowane pod kątem zgodności z obowiązującymi standardami oraz wpływu na środowisko, przy uwzględnieniu stanowiska organizacji pozarządowych”. – Analiza trzech lokalizacji wskazanych w raporcie potwierdziła, że drewno z tych obszarów, wykorzystywane w produktach Ikea, pozostaje w pełnej zgodności z obowiązującymi regulacjami prawnymi oraz ze standardami FSC – przekonują przedstawiciele najpopularniejszej marki meblarskiej w Polsce. Sklep dodał, że o wywieszeniu transparentu przed wejściem do placówki w Jankach została poinformowana policja, po tym baner został zdjęty.
Kpina!
– To kolejny raz, kiedy Ikea chowa się za certyfikatem FSC, zamiast odnieść się do sedna problemu, ujawnionego przez Greenpeace. Miejsca wskazane w raporcie ze śledztwa, przeprowadzonego przez organizację, to lasy o szczególnej wartości przyrodniczej, a na potrzeby poddostawców Ikea wycinane są drzewa niemal dwustuletnie. Ich rola w ekosystemie starych karpackich lasów jest niezastępowalna – grzmią ekolodzy. Ich zdaniem, certyfikowanie wycinki w lasach, które są ostoją rysi i niedźwiedzi przez system FSC jest dowodem na to, że tego typu certyfikaty nie są adekwatnym zabezpieczeniem ani dla firm takich jak Ikea, ani dla cennych przyrodniczo lasów. – Zasłanianie się certyfikatem to kpina! – podkreślają przedstawiciele Greenpeace.
Więcej informacji na temat wydarzenia TUTAJ.
List do dyrektora Ikea można podpisać TUTAJ.
Źródło: Greenpeace Polska, Ikea
