Janusz Szadkowski wyszedł z domu 24 kwietnia, około godziny 6.00. Nie wrócił, nie nawiązał też żadnego kontaktu z rodziną. Z tego powodu rozpoczęto poszukiwania mężczyzny. W zorganizowaną i koordynowaną przez policję akcję włączyli się strażacy z Żyrardowa, Mszczonowa i Zbiroży, a także mieszkańcy. Lokalne służby wspierali dodatkowo strażacy z jednostki OSP w Michałowie, przeszukując teren za pomocą drona. Burmistrz Mszczonowa Łukasz Koperski apelował do wszystkich o wsparcie w poszukiwaniach mężczyzny.
Niestety, dwa dni później napłynęły tragiczne informacje – Janusz Szadkowski zmarł.
Burmistrz Koperski tym razem podziękował policjantom, strażakom i mieszkańcom za udział w akcji poszukiwawczej. – Dziękuję za to, że w obliczu tragedii okazaliśmy jedność i zgromadziliśmy się wokół wspólnego celu – napisał na oficjalnym profilu Mszczonowa na Facebooku.
Źródło: UM Mszczonów