O skandalicznym incydencie poinformował dziennik „Super Express”. Miało do niego dojść w szkole podstawowej w Piekarach koło Mszczonowa. Według relacji dziennika, jeden z uczniów – Bartek dokuczał swojemu koledze Kamilowi, który wychowuje się w rodzinie zastępczej. Do scysji między chłopcami miało dochodzić codziennie, zwłaszcza w trakcie przerw między lekcjami. Kamil zgłaszał nauczycielom swoje problemy, jednak, jak twierdzi, były one ignorowane.
Kilka dni przed świętami w szkole doszło do skandalicznego incydentu. Bartek dorwał Kamila w szkolnej toalecie przed lekcją wychowania fizycznego, przyparł do ściany i wsadził mu w odbyt flet. Chłopiec został poważnie zraniony, zaczął krwawić. W takim stanie przesiedział w szkole kilka godzin, ponieważ żaden z nauczycieli nie zareagował na jego prośby o pomoc. Gdy opowiedział o tym, co się wydarzyło swojej wychowawczyni, ta przeprowadziła tylko krótką rozmowę z Bartkiem i upomniała go.
Właściwą pomoc Kamil otrzymał dopiero wtedy, gdy o wszystkim opowiedział rodzicom. Chłopiec z kilkucentymetrową raną trafił do szpitala, gdzie był operowany. Rodzice poinformowali o incydencie policję. Żyrardowscy mundurowi przyjęli zawiadomienie o znęcaniu się i uszkodzeniu ciała. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego. Odrębne postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie. Śledczy sprawdzą, czy doszło do niedopełnienia obowiązków przez nauczycieli.