Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańcami Żyrardowa. 2 lutego na ul. 1 Maja 74-letni mężczyzna kierujący fiatem punto potrącił trzyosobową rodzinę: 35-letnią kobietę i jej dwoje dzieci – dziesięcioletnią dziewczynkę i trzyletniego chłopca. Jak poinformowała sierż. Monika Helińska z Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie, kierowca nie zauważył pieszych znajdujących się na pasach. Lekarzom nie udało się uratować dziesięcioletniej Oli, jej mama oraz trzyletni brat nadal przebywają w szpitalach. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dzieci szły z wizytą do rodziny, aby złożyć życzenia z okazji Dnia Babci i Dziadka. Poruszały się na rowerku i hulajnodze. Kierowca fiata natomiast miał śpieszyć się do kościoła.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie. 74-letni kierowca już usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
We wtorek, 11 lutego, w Żyrardowie odbędzie się pogrzeb tragicznie zmarłej Oli. Kondolencje najbliższym dziewczynki przekazał prezydent Żyrardowa Lucjan Krzysztof Chrzanowski oraz przewodniczący rady miejskiej Ryszard Mirgos.
Fot. UM Żyrardów