Policjanci wielokrotnie apelowali o zachowanie ostrożności w internecie. Dotyczyło to zakupów online, zlecanych przelewów, jak również nawiązywania znajomości w wirtualnym świecie. Na drodze każdego użytkownika sieci może bowiem stanąć oszust i wykorzystać jego chęć pomocy. Mieszkaniec powiatu sochaczewskiego przekonał się o tym na własnej skórze i powiadomił policjantów o oszustwie.
Z ustaleń wynika, że mężczyzna kilka miesięcy temu nawiązał kontakt z osobą, która twierdziła, że jest amerykańską „żołnierką” i przebywa aktualnie w jednym z krajów Bliskiego Wschodu. Kobieta ta twierdziła, że chce przyjechać do Polski, ale potrzebna jest jej pomoc finansowa.
Mieszkaniec powiatu sochaczewskiego zlecił przelew, ale po jakimś czasie dostał informację, że kobieta została zatrzymana na lotnisku i potrzebuje kolejnych pieniędzy, które zagwarantują jej uwolnienie. Potem była kolejna prośba o przelew i kolejna wymówka, np. rana postrzałowa.
– Pomimo następnej prośby o pieniądze, mężczyzna nie był w stanie zrobić kolejnego przelewu, więc kontakt się urwał. Zrozumiał, że został oszukany. Ma jednak do spłacenia kilkadziesiąt tysięcy złotych kredytu, który zaciągnął, by móc wykonać przelewy osobie podającej się za amerykańską “żołnierkę” – opisuje rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie asp. Agnieszka Dzik.
W ogólnopolskich mediach było głośno o tego typu oszustwach, w tym na amerykańskiego żołnierza. Jedna z mieszkanek Sochaczewa została kiedyś oszukana w podobny sposób i przelała pieniądze dla mężczyzny, który miał być porwany przez kambodżańskich piratów. – Dlatego ponownie apelujemy do wszystkich o ostrożność w nawiązywaniu kontaktów z osobami, które po pewnym czasie proszą o pomoc finansową – namawia asp. Agnieszka Dzik.
Źródło: Policja Mazowiecka