Mieszkania na sprzedaż w Warszawie — co warto wiedzieć?
Bez wątpienia warto zwrócić uwagę na to, że mimo rosnących cen, zainteresowanie lokalami mieszkalnymi w mieście wciąż jest spore. W dużej mierze wynika to z deficytu lokalowego: w granicach administracyjnych gminy dostępnych jest zbyt mało mieszkań, by zaspokoić potrzeby wszystkich, którzy chcieliby tam mieszkać.
Często mówi się, że statystyczne mieszkanie na sprzedaż w stolicy kosztuje 13 tysięcy złotych za metr kwadratowy. To stwierdzenie, które jednocześnie jest i nie jest zgodne z prawdą. Rozbieżności cenowe we wszystkich 18 dzielnicach miasta są dość duże.
Najwięcej zapłacimy za metr kwadratowy w tzw. dzielnicach centralnych. Trzeba tu wskazać zwłaszcza na Śródmieście (16 tys. PLN/mkw), Wolę i Żoliborz (13-14 tysięcy za metr). Na drugim biegunie znajdują się te części miasta, które są ulokowane daleko od centrum: Ursus, Wawer, czy Białołękę.
Mimo tego, że ceny w tych częściach miasta wciąż potrafią być niższe nawet o kilka tysięcy złotych, to właśnie tutaj obserwuje się najwyższą dynamikę wzrostu cen — analizując mieszkania na sprzedaż w Warszawie na SonarHome.pl, można szybko zauważyć, że roczny wzrost cen na Wawrze i Białołęce jest zbliżony do 9 procent. To o wiele więcej, niż np. na Śródmieściu (4%) czy Woli (6%).
Czy galopująca inflacja, wojna na Ukrainie i kolejne podwyżki stóp procentowych wpłynęły na oferty sprzedaży mieszkań w mieście stołecznym? Sporo wskazuje na to, że nie zmieniły one struktury rynku, jednak na pewno utrudniły dostęp do mieszkań, co może wiązać się z bardziej rygorystyczną procedurą kredytową.
Wystarczy spojrzeć na uśrednioną żywotność ofert w Warszawie i innych miastach w Polsce. Jeszcze w marcu 2022 roku, lokal mieszkalny w stolicy sprzedawał się w 84 dni od wystawienia oferty. Dziś potrzeba aż 91 dni. W tym aspekcie o wiele lepiej radzi sobie np. Poznań, gdzie średni czas aktywności ofert nie przekracza 82 dni.
Mieszkania na sprzedaż w Warszawie i innych dużych miastach — jak kształtują się ceny?
Miasto stołeczne słusznie uchodzi za dość drogie do życia. Uśredniona cena za mkw jest zbliżona do 13 tysięcy złotych. To o wiele więcej, niż np. w Poznaniu (8,9 tys. PLN), Katowicach (7 tysięcy złotych), czy we Wrocławiu (10 tys. zł.).
Warto jednak dokładnie prześledzić dynamikę wzrostów cen w każdym z tych ośrodków miejskich. Analizując dane w ten sposób, szybko okaże się, że w Warszawie i Katowicach, w ujęciu rocznym, zmiany cen są niższe od średniej krajowej. W stolicy Górnego Śląska kwota za metr wzrosła o około 7,5%, a w Warszawie o 9,5%.
Żadne inne duże miasto w Polsce nie może pochwalić się jednocyfrowym wzrostem poziomu cen. W Krakowie statystyczne mieszkanie na sprzedaż podrożało o 13%, a we Wrocławiu aż o 17%. Zgodnie z danymi SonarHome, absolutnym liderem jest jednak Sopot. Tu — w ciągu zaledwie jednego roku — oferty sprzedaży mieszkań skoczyły aż o 24 punkty procentowe!
Czy ceny nadal będą rosnąć?
Niestety, ale wiele wskazuje na to, że tak. Główni winowajcy, to rosnące stopy procentowe, galopująca inflacja oraz wysokie koszty życia. Problemem jest też zaburzenie kanałów zaopatrzeniowych, które należy powiązać z pandemią COVID-19 oraz z wojną na Ukrainie.
Na ten moment, niewiele wskazuje na to, aby ceny lokali mieszkalnych miały wyhamować, a tym bardziej by zacząć spadać. W dalszej perspektywie czasowej sporo będzie zależeć od tego, czy nasz kraj zdoła „obronić” wzrost gospodarczy, czy raczej wpadniemy w stagnację lub spowolnienie.