Pod koniec lipca w Grodzisku Mazowieckim spotkali się przedstawiciele WKD, władz stolicy oraz Sejmiku Województwa Mazowieckiego, by ustalić, jak odmienić oblicze linii kolejowej w granicach miasta. Efekt? W planach są dwie kluczowe inwestycje – przebudowa przystanku Warszawa Raków oraz budowa zupełnie nowego punktu na mapie: Warszawa Wschodu Słońca.
Raków po liftingu
Pierwsza inwestycja – modernizacja przystanku Warszawa Raków – ruszy już wkrótce. Stare, wysłużone perony odejdą w zapomnienie. W ich miejsce powstaną nowoczesne, dłuższe (80 metrów!), wyższe i szersze perony z pełnym dostosowaniem dla osób z niepełnosprawnościami. Będą mieścić się po południowo-zachodniej stronie wiaduktu drogowego w ciągu ul. Łopuszańskiej. Powstanie też przejście przez tory z barierkami i tzw. labiryntami, a miłośnicy jednośladów zyskają nowe łączniki ścieżek rowerowych.
Miasto dołoży coś od siebie – windy prowadzące prosto na przystanki autobusowe na wiadukcie w ciągu ul. Łopuszańskiej oraz dodatkowe dojścia piesze i rowerowe. Całość ma być gotowa do końca 2026 roku. Na ten cel spółka WKD uzyskała dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej
Wschód Słońca w Miasteczku Jutrzenki
Druga inwestycja brzmi jak tytuł romantycznego filmu – Warszawa Wschodu Słońca. Nowy przystanek planowany jest w okolicy osiedla Miasteczko Jutrzenki, pomiędzy stacjami Warszawa Aleje Jerozolimskie a Warszawa Raków. Na razie trwają analizy, czy lepsze będą dwa mniejsze perony, czy jeden większy. Niezależnie od opcji – czeka nas przebudowa torów, sieci trakcyjnej i kabli.
Jeśli analizy pokażą, że projekt jest opłacalny, główny finansowy ciężar ma wziąć na siebie m.st. Warszawa. Decyzja zapadnie w ciągu najbliższego roku.
Po co to wszystko?
WKD chce zwiększyć dostępność swojej linii, szczególnie dla osób z niepełnosprawnościami, i przyciągnąć pasażerów, którzy dziś wybierają inne środki transportu. Nowe i odnowione przystanki mają stać się wygodnymi węzłami przesiadkowymi, gdzie przesiadka z pociągu do autobusu czy roweru będzie szybka i bezpieczna.
Źródło: WKD
