Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek, 3 czerwca. Tuż po godzinie 22.00 w jednej z restauracji w Sopocie pojawili się policjanci. Zostali wezwani do lokalu z powodu awantury, którą wywołał 36-letni, pijany mieszkaniec Łomianek. Poszło o zmianę pieluchy na restauracyjnym stole. Gdy obsługa zwróciła uwagę gościom, żeby tego nie robili, mężczyzna, najprawdopodobniej ojciec dziecka zaczął się awanturować i zagroził menadżerowi pozbawieniem życia. Został wyproszony z lokalu i to zdenerwowało go jeszcze bardziej. Przy wyjściu wyjął pistolet i zaczął z niego strzelać. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a mundurowi stwierdzili, że broń, którą posiadał krewki mieszkaniec Łomianek to rewolwer hukowy.
Gdy policjanci próbowali zatrzymać mężczyznę, ten zaczął kopać i uderzać głową w radiowóz. W samochodzie wybił szybę, a także znieważył funkcjonariuszy.
Teraz 36-latkowi grozi nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.