W ciągu ostatnich dni strażacy na terenie zachodniej części Mazowsza musieli interweniować w sumie kilka tysięcy razy! Zgłoszenia dotyczyły głównie połamanych drzew, pozrywanych linii energetycznych i podtopień posesji. W Milanówku zalało wiele ulic, którymi nie sposób było się poruszać. Na ul. Królewskiej nie działała sygnalizacja świetlna. W Pruszkowie na zaparkowane samochody przy szpitalu na Wrzesinku spadło drzewo. W tej miejscowości straż pożarna miała wiele pracy przy usuwaniu nadmiaru wody z pozalewanych posesji.
Wiele pracy mieli także strażacy z powiatu warszawskiego zachodniego. – W dalszym ciągu trwają działania przy usuwaniu skutków nawałnic, które przeszły nad Gminą Łomianki 28 i 29 czerwca. Kilkadziesiąt razy wyjeżdżaliśmy do zalanych piwnic, powalonych drzew, zwisających konarów drzew nad ulicami i chodnikami. W międzyczasie gasiliśmy dwa pożary oraz sprawdzaliśmy alarm z instalacji wykrywania pożaru w jednym z łomiankowskich banków. W działaniach uczestniczyły wszystkie nasze pojazdy – napisali na swoim profilu na Facebooku strażacy z OSP Łomianki.
W Warszawie zalało wiele ulic, a nawet Cmentarz Powązkowski. Wichura połamała krzyże, pozrywała płyty nagrobne. W całej stolicy zostały uszkodzone domy i wiele linii energetycznych. Auta przygniatały konary drzew. Ale nawałnica spowodowała nie tylko straty materialne. Do groźnego zdarzenia doszło w Mariewie koło Starych Babic, gdzie drzewo przygniotło mężczyznę. Niemal wszyscy przewoźnicy borykali się z problemami z kursowaniem pociągów, tramwajów i autobusów. Pasażerowie musieli uzbroić się w cierpliwość, opóźnienia sięgały niekiedy nawet kilku godzin.
Z powodu zerwania linii energetycznych wielu mieszkańców zostało pozbawionych prądu. Elektryczności zabrakło w powiecie grodziskim, głównie w mniejszych miejscowościach: Janinowie, Mościskach, Wężyku, Wólce Grodziskiej, Kozerkach, Izdebnie i innych. Podobny problem mieli mieszkańcy Błonia, Ożarowa Mazowieckiego, Starych Babic i Izabelina. „Kiedy wreszcie włączą nam prąd? – to pytanie niemal bez przerwy przewijało się przez lokalne fora internetowe. Złość mieszkańców dodatkowo potęgował fakt, że dodzwonienie się do elektrowni graniczyło niemal z cudem. Wszystkie zakłady energetyczne obsługujące region zachodniej części Mazowsza zapewniały, że w celu usunięcia awarii ekipy pracują non stop, ściągnięte zostały też jednostki z sąsiednich posterunków, a nawet z Ostrołęki. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że na całym Mazowszu prądu zostało pozbawionych w sumie 24 tysiące osób! Mało tego, operatorzy energetyczni w niektórych miejscach nie uporali się z problemem do tej pory. Przerwy z zasilaniem występują m.in. w Brwinowie, Otrębusach, Kaniach, Żółwinie i okolicach Grodziska Mazowieckiego.
W Izabelinie część gospodarstw od południa w czwartek do dzisiaj (poniedziałek) w dalszym ciągu nie ma prądu (to już 4 doby). Terminy były kilkukrotnie przesuwane. Nie wiadomo, czy obecnie podawane są realne. Obecny komunikat urzędu: https://www.gmina.izabelin.pl/17,aktualnosci.html?tresc=2355https://www.gmina.izabelin.pl/17,aktualnosci.html?tresc=2355