Śmiertelny wypadek w Nadarzynie: kierowca był pijany

Po tragicznym wypadku w Nadarzynie, w którym zginęła 48-letnia kobieta, na jaw wychodzą nowe fakty. Okazuje się, że jeden z kierowców był pijany.
Fot. OSP Młochów. 48-letnia kobieta zginęła na miejscu.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w sobotę, 15 lipca w Nadarzynie. Około godziny 20.30 zderzyły się ze sobą dwa samochody osobowe: ford i mercedes. Jeden z nich jechał trasą katowicką, drugi wyjeżdżał z drogi podrzędnej. Wtedy doszło do zderzenia. Mercedes uderzył w sygnalizator świetlny, który runął na stojącą na przejściu dla pieszych 48-letnią kobietę. W wyniku uderzenia kobieta zmarła na miejscu. Kierowca mercedesa natomiast zakończył jazdę w rowie.

Jak nas poinformowała w poniedziałek, 17 lipca rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie podkom. Karolina Kańka, kierowca forda był pijany. Miał w organizmie około 1 promila alkoholu.

Prowadzenie sprawy przejęła Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie.

Facebooktwitterredditpinterest