Do dyżurnego komisariatu w Ożarowie Mazowieckim wpłynęło zgłoszenie, że jeden z mieszkańców gminy chce wysadzić w powietrze blok. O sprawie poinformował policję mężczyzna, który twierdził, że rozmawiał z tym mieszkańcem i taką właśnie informację on mu przekazał. Na miejsce natychmiast ruszyli policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego oraz pirotechnicy. Tam od strażaków dowiedzieli się, że lokator, który miał grozić podłożeniem ładunku wybuchowego, jest objęty kwarantanną domową, ponieważ kilka dni wcześniej wrócił z zagranicy.
Pirotechnicy ubrani w kombinezony ochronne skontrolowali budynek wraz z przyległym terenem, jednak żadnego ładunku wybuchowego nie znaleźli. Nie potwierdziła się również informacja, aby 30-latek odbywał kwarantannę domową. Został on zatrzymany do czasu wytrzeźwienia i wyjaśnienia jego udziału w sprawie fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego. Badanie alkomatem wykazało, że miał dwa promile w organizmie.
Równolegle trwały czynności podjęte przez kryminalnych z komendy w Starych Babicach zmierzające do ustalenia osoby, która poinformowała mundurowych o podłożeniu ładunku. W czwartek, 2 kwietnia, zatrzymali oni mieszkańca powiatu otwockiego. – W momencie przekazywania informacji o ładunku mężczyzna wiedział, że zagrożenie nie istnieje. Pomimo to swoim zachowaniem wywołał niepotrzebne czynności służb odpowiedzialnych za ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego mające na celu uchylenie tego zagrożenia – poinformowała rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Starych Babicach podinsp. Ewelina Gromek-Oćwieja.
30-latek został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego. Za to przestępstwo grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem.
Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Starych Babicach